Dzieje naszego miasta są stale popularyzowane, a wiele niezbadanych „białych plam” jest nadal odkrywanych przede wszystkim dzięki dwom zasłużonym badaczkom naszej regionalnej historii, Bożenie Kubień i Alicji Michałek. Były one również po raz kolejny prelegentkami na spotkaniu historycznym ustrońskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Ewangelickiego i Towarzystwa Miłośników Ustronia, które odbyło się 19 marca na parafii ewangelickiej. Temat przewodni brzmiał „W kręgu ustrońskiego pastora Jerzego Janika i jego rodziny”.
Prezes PTE Łukasz Sitek powitał wykładowczynie i licznych uczestników, a następnie Alicja Michałek, prezentując unikalne fotografie, opowiedziała o zięciu pastora Heinrichu Blanku oraz jego willi na Zawodziu. Dzieje tej tajemniczej rezydencji z wieżyczką, owianej tragiczną historią rodziny Blanków opisała ona w naszej gazecie (nr 4 oraz 5/2024) w rubryce „W dawnym Ustroniu”, gdzie z pasją badacza często przedstawia frapujące epizody z naszych dziejów oraz wiele zagadek, które trafnie rozwiązuje. Otóż przemysłowiec H. Blank ożenił się z jedną z córek ks. Janika – Heleną, a ich nastoletnia córka Maria Wilhelmina odebrała sobie życie z powodu nie mogącej się spełnić miłości. Posiadłość, która do niedawna skrywała jeszcze więcej tajemnic, jest obecnie opuszczona i zdemolowana. Dlatego w styczniu b.r. została ona eksplorowana przez grupę pasjonatów pod przewodnictwem badaczki w celu podjęcia działań ochronnych dla tego zabytku, co przedstawiono również na prelekcji. Obecnie Stowarzyszenie Miłośników Kuźni Ustroń wraz z Towarzystwem Miłośników Ustronia zwróciło się do burmistrza z pismem, aby skierował do właścicieli willi, mieszkających poza naszym miastem, prośbę o uporządkowanie posesji i zabezpieczenie obiektu.
Z kolei Bożena Kubień, która po Józefie Pilchu i Stanisławie Niemczyku została redaktor prowadzącą „Pamiętnika Ustrońskiego”, publikując w nim większość cennych i unikalnych materiałów historycznych, przygotowała dzieje „pastoralnego domu” rodziny Janików, czyli budynku obecnej poczty. Tę dotychczas mało znaną historię opracowała w 2020 r. do 23. tomu tego wydawnictwa.
Ks. Janik żył w latach 1829-1907 i był najdłużej urzędującym proboszczem tej parafii. Piastował ten urząd po swym wielkim poprzedniku ks. Karolu Kotschym od 1856 r. do śmierci. W latach 70. XIX w. zakupił od rodziny Cholewów parcelę w pobliżu kościoła, w przysiółku Dolna Karczma, gdzie wybudował kamienicę zwaną „pastoralnym domem”, stanowiącą mieszkanie dla jego rodziny, a także częściowo dla osieroconych dziewcząt. Wokół domu piękny ogród urządziła i pielęgnowała pastorowa Maria Janikowa. Po jej śmierci w 1921 r. obiekt przejęli następcy. Jeden z nich, wnuk proboszcza Adam Wałach założył w części parterowej omawianego budynku drukarnię, gdzie w latach 30. przez jakiś czas wydawano m.in. „Posła Ewangelickiego” i „Kalendarz Ewangelicki”. W 1931 r. po sfinalizowaniu formalności z właścicielami domu przeprowadził się do tego obiektu działający przedtem w ratuszu Urząd Pocztowy, który nieprzerwanie funkcjonuje w nim do dziś.
Po interesującym wykładzie z prezentacją multimedialną wystąpił ks. Marek Twardzik, który przed kilkunastu laty był wikariuszem tej parafii i współautorem wydanej wówczas przez Polskie Towarzystwo Ewangelickie Oddział w Ustroniu jubileuszowej broszurki poświęconej ks. Janikowi w 100. rocznicę śmierci.
Ks. proboszcz Dariusz Lerch zakończył spotkanie modlitwą, a uczestnicy tego interesującego wydarzenia historycznego korzystali z poczęstunku i chętnie rozmawiali, gdyż większość przybyłych stanowiło stałe grono aktywnych ustroniaków.
Lidia Szkaradnik