26.2 C
Ustroń
czwartek, 17 kwietnia, 2025

Radny gest wykonał, ale faszyzmu nie propagował

Na ostatniej prawdopodobnie sesji Rady Miasta Ustroń kadencji 2018-2024 swój finał znalazła sprawa wykonania przez radnego Damiana Ryszawego gestu pozdrowienia hitlerowskiego. Według relacji świadków był to ze strony radnego wyraz niezgody na odmienne zdanie innych członków Komisji Infrastruktury. Radny nigdy nie przyznał się wprost do wykonania kontrowersyjnego gestu.

Do zdarzenia doszło po zakończeniu październikowych prac Komisji Infrastruktury, o czym pisaliśmy wcześniej w Gazecie Ustrońskiej. Doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył do prokuratury Marcin Janik, uznając gest wykonany w ratuszu jako propagowanie treści faszystowskich. Świadkami byli radni – uczestnicy posiedzenia Komisji.

W naszym tygodniku pojawił się artykułu pt. Radny hajluje w ratuszu. Do jego treści dołączyliśmy wówczas oświadczenie, które napisał na swoim profilu społecznościowym radny Ryszawy. Mimo wszystko, do naszej redakcji wpłynęło pismo, w którym oskarżony o wykonywanie zakazanych gestów, żądał od sprostowania, strasząc nas równocześnie pozwem do sądu. Rzekomo nie mieliśmy przedstawić całej sytuacji obiektywnie. Radny otrzymał od nas wówczas odmowę publikacji sprostowania, ponieważ nie odnosiło się w ogóle do tekstu, który opublikowaliśmy. Po naszych bezpośrednich zapytaniach w tej sprawie, radny Ryszawy nie odnosił się bezpośrednio do zarzucanego mu czynu.

Na marcowej sesji, w punkcie Sprawy bieżące Rady Miasta o głos poprosił radny Damian Ryszawy i powiedział:

– Szanowni Państwo, to nasza ostatnia sesja w takim składzie. Prawdopodobnie… A być może moja ostatnia w ogóle. Zastanawiałem się, czy poruszyć ten temat, czy go zostawić. Szczerze mówiąc, nie wiedziałem, jaką decyzję mam podjąć, więc zapytałem mojej żony Eli. W odpowiedzi usłyszałem, że muszę o tym powiedzieć, ponieważ to, co się wydarzyło, nie dotyczyło tylko mnie osobiście, ale również naszej rodziny, naszych bliskich, naszych znajomych, mieszkańców, z którymi współpracuję. Szanowni Państwo, w środę otrzymałem list polecony z Prokuratury Rejonowej w Żywcu o następującej treści: „W nawiązaniu do pana pisma z dnia 14 marca 2024 roku dotyczącego zapytania w ramach informacji publicznej, uprzejmie informuję, iż po sprawdzeniu w systemie PROK-SYS tutejszej prokuratury, ustalono, iż było prowadzone postępowanie w sprawie w zakresie czynu z artykułu 256 paragraf 1 Kodeksu karnego, które zostało umorzone. Postanowienie to jest prawomocne.” Dla wyjaśnienia treść art. 256 paragraf 1: „Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Umorzone postępowanie toczyło się z powodu zawiadomienia prokuratury przez pana Janika. Prokurator umarzając to postępowanie obnażył w istocie prawdziwe motywy, którymi kierował się Marcin Janik. Chciał pan, panie Janik zniszczyć moje dobre imię, osłabić moją osobę, spowodować, że ludzie, znajomi, przyjaciele, odwrócą się ode mnie. Dzięki Panu Bogu tak się nie stało. Zrobił pan to w imię politycznej kalkulacji, zrobił pan to w sposób cyniczny, z premedytacją, bez mrugnięcia okiem. Ale jak to moja, świętej pamięci, babcia powiadała: „Oliwa nierychliwa, ale zawsze sprawiedliwa”. Wierzę w to, że każdy z nas prędzej czy później, będzie rozliczony z tego, kim jest i w jaki sposób traktuje innych ludzi. I na koniec parę słów do państwa radnych. Część z was odwołała mnie z Komisji Budżetu i Przestrzegania Prawa pod wpływem kłamliwych, zmanipulowanych informacji przedstawionych przez pana Janika. Tak na przyszłość, bardzo was proszę o to, abyście nie wydawali wyroków, nie bawili się w sędziów, nie przystępowali do politycznych gier inspirowanych przez kogokolwiek. Pamiętajcie, że zawsze po drugiej stronie waszych decyzji stoi człowiek z krwi i kości z uczuciami, relacjami, z przyjaciółmi, ze znajomymi, z rodziną, człowiek z naszej, ustrońskiej wspólnej społeczności.

Do radnego Ryszawego zwrócił się radny Aleksander Poniatowski:

– Drogi kolego radny, panie Damianie, cieszę się, że otrzymał Pan takie, a nie inne postanowienie. Że prokuratura nie dopatrzyła się w geście, który Pan wykonał na oczach niektórych radnych, podkreślam, wykonał Pan, nie dopatrzył się propagowania ustrojów – totalitaryzmu, faszyzmu, nazizmu. Cieszę się, bo w mojej ocenie był to wygłup, powiem kolokwialnie, szczeniacki. Proszę nie wprowadzać w błąd i nie sugerować, że pan nie wykonał tego. Pan zawsze przemilcza tę sprawę, ale pan ten gest wykonał.

Do sprawy odniósł się Marcin Janik:

– Ja również otrzymałem korespondencję z Prokuratury Rejonowej w Żywcu od prokuratora, który w wyniku postępowania, które prowadził, faktycznie umorzył dochodzenie, bo nie dopatrzył się znamion czynu zabronionego. Natomiast potwierdził, że pan radny Ryszawy po posiedzeniu Komisji Infrastruktury, w budynku Urzędu Miasta Ustroń wykonał uniesienie wyprostowanego prawego ramienia do przodu ku górze, w geście tak zwanego salutu rzymskiego, oraz przyłożenie palców do twarzy celem imitacji wąsika.

Mateusz Bielesz, Monika Niemiec

 

Zobacz również

Ostatnie artykuły

Skip to content