
Źródło Karola w Ustroniu, położone malowniczo w głębi lasu na końcu szlaku źródlanego, od lat przyciąga spacerowiczów, kuracjuszy i miłośników natury. Miejsce to znane jest z krystalicznie czystej wody, której przypisuje się właściwości lecznicze. Niestety, dziś to urokliwe źródełko stało się miejscem niebezpiecznym, a dostęp do niego, ryzykowny.
Po intensywnych opadach deszczu i gwałtownej powodzi w ubiegłym roku w rejonie Źródła Karola doszło do poważnego osunięcia ziemi. Ścieżka prowadząca do źródełka została częściowo zerwana. Powstała głęboka wyrwa w ziemi, zniszczone
są także fragmenty infrastruktury. Drewniany mostek znajdujący się tuż obok także uległ uszkodzeniu, a jego stan techniczny budzi wątpliwości. Choć miejsce nie zostało formalnie zamknięte, wejście tam wiąże się z realnym zagrożeniem.
Teren wokół źródła został tymczasowo zabezpieczony taśmami ostrzegawczymi, jednak to działanie wyłącznie prowizoryczne. Jak podkreślają mieszkańcy i turyści to stanowczo za mało. Ścieżka przyrodnicza, która dawniej stanowiła cel spokojnych, leśnych spacerów, dziś przypomina strefę zagrożenia.
Radni ugrupowania „RozwijajMy Ustroń” z Komisji Środowiska oraz Komisji Budżetu i Przestrzegania Prawa zareagowali na liczne głosy zaniepokojonych mieszkańców. Wystosowali wnioski do Burmistrza Miasta Ustroń, w których domagają się działań mających na celu zabezpieczenie osuwiska i przywrócenie bezpiecznego dostępu do źródła.
W odpowiedzi Urząd Miasta poinformował, że w pierwszej kolejności konieczne jest zlecenie opracowania dokumentacji geologiczno-inżynierskiej, która określi sposób zabezpieczenia skarp. Utrudnieniem w sprawie jest jednak fakt, iż teren, na którym doszło do osunięcia ziemi, nie należy do miasta, lecz do osób prywatnych. Miasto zapowiedziało także kontakt z Państwowym Gospodarstwem Wodnym Wody Polskie w celu ustalenia planów związanych z zabezpieczeniem brzegów i terenu.
Do czasu opracowania dokumentacji i wdrożenia działań naprawczych, miejsce to pozostaje zagrożone. Apelujemy do wszystkich odwiedzających: zachowajcie ostrożność i nie zbliżajcie się do krawędzi osuwiska.
Będziemy na bieżąco monitorować sytuację i informować o postępach.
Mateusz Bielesz