17.3 C
Ustroń
poniedziałek, 28 kwietnia, 2025

Przybywajcie, podziwiajcie

Muzeum Ustrońskie badające i popularyzujące historię regionu działa nad wyraz aktywnie już niemal cztery dekady, a jedną ze stałych form pracy jest korzystanie z wiedzy i zasobów dokumentalnych seniorów. Są oni niezbędnymi informatorami o przeszłości, toteż w ramach akcji „Muzeum dla Seniora” 15 kwietnia zorganizowano dla nich zwiedzanie z przewodnikiem, a na wstępie pokazano jedną z licznych prezentacji multimedialnych, które stanowią cenny dorobek tej placówki.

Zabawki każdemu kojarzą się z dzieciństwem, a gdy zaprezentuje je tak znakomity przewodnik ożywają wspomnienia… Fot. L. Szkaradnik

Przybyli uczestnicy Klubu Seniora wraz z kierującym Bogdanem Koziełem oraz pensjonariusze Miejskiego Domu Spokojnej Starości z opiekunkami i dyrektor Agnieszką Kubaczką. Dwugodzinne zwiedzanie wystaw ze znakomitym komentarzem Kamila Podżorskiego, stanowiło dla wszystkich uczestników niezwykłe przeżycie. Była to nie tylko zajmująco przedstawiona historia unikalnych nabytków muzealnych, ale też ciągły kontakt z uczestnikami, poprzez zadawanie pytań i rozwiewanie różnych wątpliwości, co powodowało autentyczne zainteresowanie i ożywienie seniorów. Zwłaszcza wystawa obrazująca dawne ustrońskie wnętrza mieszkalne z ciekawym komentarzem sprawia, że przemieszczamy się w przeszłość o wiek, a nawet więcej.

Oto kilka spośród wielu opowiedzianych historii w sali regionalnej. Na łóżku siedzi panna w bieliźnie ozdobionej misternymi białymi koronkami. Warkocz wskazuje na panieństwo, bo mężatki nosiły krótkie włosy pod czepcem i szatką. Uczestników zainteresowało nieco krótsze niż współcześnie łóżko. Okazało się, że wynika to bynajmniej nie z ciasnoty izby, lecz stąd, że dawniej ludzie spali w pozycji siedzącej lub półleżącej, gdyż wierzono, że pozycja horyzontalna ściągnie śmierć i unikali jej nawet w trakcie snu. Niegdyś kobieta korpulentna, była ceniona jako dobra gospodyni, więc niejedna szczupła panna zakładała kilka białych spódnic pod ubiór wierzchni. Warto podkreślić, że bielizna mimo, że nie była widoczna odznaczała się misternym haftem białym, czy koronkami. To prawdziwe arcydzieła, które stale wzbudzają podziw. Ważnym elementem ubioru były rosypoły, czyli majtki z dwóch części, tylko częściowo zszyte, które ułatwiały załatwianie czynności fizjologicznych kobiet.

W części kuchenno-gospodarczej znajduje się kilka ciekawych egzemplarzy drewnianych pralek, których z autopsji nie znają nawet najstarsi zwiedzający. Były one w porównaniu z ówczesnymi drewnianymi, metalowymi, czy szklanymi tarkami wielkim udogodnieniem, choć wiele osób nie kojarzy ich z praniem. Ze względu na ruch wahadłowy kojarzy się je raczej z kołyskami, a nawet, co zaskakujące, z usprawnieniem mycia niemowlaków. Tego lepiej nie próbować, bo może okazać się dosłownie karkołomne. Muzeum dzięki licznym ofiarodawcom stale powiększa swoje zasoby i ostatnio w zbiorach znalazł się oryginalny dzwon piorący. Warto też podkreślić, że placówka ma przebogaty zbiór zabawek,  pochodzących z różnych epok. Najstarszy jest miś, który pamięta czasy XIX w., a futerko wykonano mu z prawdziwego jedwabiu. Największym zainteresowaniem cieszy się od dawna drewniany zestaw kaczuszek, które schodzą po pochylni. Nie mają one baterii, lecz aby je uruchomić zastosowano proste prawa fizyki, co zadziwia najmłodszych widzów. Wiele zabawek to unikalne eksponaty jak chociażby cenny zbiór lalek. Przekazała je 90-letnia ofiarodawczyni wraz z fotografią, na której utrwalono ją jako małą dziewczynkę z tym zestawem. Niegdyś dbano o zabawki, bo były synonimem dostatku, więc wraz z nimi fotografowały się całe rodziny. W zbiorach znajduje się wyjątkowo unikalny komplet lalek z celuloidu, którym zainteresowali się znawcy. Okazało się, że zaczęto je produkować tuż przed wybuchem II wojny światowej. Powstało tylko kilka kompletów i jest to jedyny zbiór w kraju zachowany w całości. I tak można by opowiadać bez końca, bo przecież każdy eksponat ma swą ciekawą historię, nieraz owianą tajemnicą, a w muzealnych wnętrzach przeżywa drugie życie.

Skansen przemysłowy jest równie ciekawy, bo każdy eksponat ma swoją niepowtarzalną historię. Fot. L. Szkaradnik

W sąsiedniej sali prezentują się dawne maszyny do szycia, nie tylko popularne singerki, które stanowiły nieodzowny sprzęt każdej gospodarnej kobiety, a ściany zdobią zabytkowe zegary wzbudzające zawsze zainteresowanie kolekcjonerów, dodające luksusu i elegancji ekskluzywnym wnętrzom. I choć równie interesujący jest hol z wystawą wprowadzającą w ten niezwykły świat i choć skansen jest też pełen ciekawostek, owe czasomierze przypominają, że czas kończyć tę niekończącą się opowieść i zachęcić Czytelników do odwiedzenia Muzeum Ustrońskiego, bo tam zawsze można chłonąć niezwykłą atmosferę i dowiedzieć się czegoś nowego.

Warto zauważyć, że pracownicy z dyrektor placówki Magdaleną Lupinek, starają się również przeprowadzać zmiany w zakresie wyposażenia. Stali uczestnicy imprez muzealnych zapewne zauważyli odnowione przez pracowników stylowe krzesła, które w pełnej krasie ukazują się w nowej tapiserii w kolorystyce naściennych kurtyn, a rekonstrukcja dawnego pianina przez samą panią dyrektor, która w przeszłości dokonała restauracji zabytkowych habsburskich herbów rodowych, jest prawdziwym dziełem sztuki. A zatem przybywajcie i podziwiajcie!

Lidia Szkaradnik

https://www.facebook.com/gazetaustronska/posts/pfbid0RRZxrjj9TXs4MMyfb9jighphTHQpxWeL9xjMnhvKMfuktERSQGHocwxXhzi3mPaKl?rdid=gUXB1qaa9Q7d9EUl

Poprzedni artykuł

Zobacz również

Ostatnie artykuły

Skip to content