W piątkowy wieczór w Miejskim Domu Kultury „Prażakówka” odbyła się wyjątkowa andrzejkowa impreza o literacko-muzyczno-sentymentalnym charakterze. Mimo niesprzyjającej pogody – deszczowej, chłodnej i ponurej – wydarzenie przyciągnęło licznych gości, którzy w ciepłej atmosferze, przy słodkim poczęstunku oraz filiżankach kawy i herbaty, mogli spędzić niezapomniany czas.
Głównym inicjatorem i pomysłodawcą wieczoru był Andrzej Piechocki, który przygotował scenariusz, zaprezentował własne wiersze i wcielił się w centralną postać spektaklu. Do inscenizacji dołączył profesjonalny aktor Szymon Pilch, który jako kelner wnosił humor i energię do każdego dialogu. Wieczór wzbogacili również inni wyjątkowi goście, w tym Andrzej Wojcieszek, znany jako „Zbój nad zbójami”, prof. UŚ dr hab. Marek Rembierz, który wygłosił krótki wykład, gospodarz miejsca Urszula Broda-Gawełek oraz Danuta Koenig. Oprawę muzyczną zapewniła znakomita Kapela ER Równica, a na ekranie pojawili się goście specjalni: Marysia i Kacper Matula, Agnieszka Suchy, znana jako „Dziewanna”, oraz Andrzej Nowiński, którzy wyśpiewali kilka utworów.
Przedstawienie, którego akcja toczyła się w karczmie, opowiadało historię kuracjusza odwiedzającego ustrońskie uzdrowisko. Bohater, prowadzony przez Andrzeja Piechockiego, w rozmowach z kolejnymi gośćmi wspominał lokalne postaci i wydarzenia, tworząc nastrojowy i pełen wspomnień klimat. W dialogach nie zabrakło odniesień do Wielkiego Zbójnika Jana Sztefka, znanego z pisania felietonów gwarą do „Gazety Ustrońskiej” pod pseudonimem Jędrys. Scenariusz, pełen ciepła i nostalgii, idealnie wpisał się
w charakter andrzejkowego spotkania.
Wieczór obfitował w emocje – radość, wzruszenie i wspólnotę. Podczas wydarzenia uczestnicy chóralnie odśpiewali „Sto lat” i złożyli serdeczne życzenia wszystkim Andrzejom. Liczna publiczność z entuzjazmem przyjęła spektakl, który był doskonałym sposobem na celebrację andrzejkowego wieczoru w Ustroniu. Spotkanie w „Prażakówce” nie tylko uświetniło lokalny kalendarz wydarzeń, ale także stało się pięknym pretekstem do wspólnego przeżywania sentymentalnych chwil w gronie znajomych i przyjaciół.
Mateusz Bielesz