Prezes Stowarzyszenia Ustrońskie Dożynki Jan Drózd podsumował tegoroczny sezon żniwny i przygotowania do corocznych dożynek:
– Jest początek sierpnia i jak się orientuję wszyscy nasi rolnicy zakończyli już żniwa i mają też porobione podorywki. Zbiory były różne w zależności od rodzaju pola. Na glebach lekkich zboża się raczej udały, natomiast na ciężkich plony były trochę słabsze. Ogólnie z powodu suszy plony są mniejsze, porównując z latami gdy wody było dość. Ziemia jest sucha i spękana, więc poplony nie chcą rosnąć. Kto posiał poplony, żeby spełnić wymogi Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, to one nie wschodzą.
Przygotowujemy się do udziału w korowodzie dożynkowym. Podobnie jak w poprzednich latach będzie ponad 80 elementów korowodu, choć muszę przyznać, że jest coraz mniej chętnych zwłaszcza do scenek rodzajowych, które cieszą się zawsze wielką popularnością. Łatwiej znajdzie się chętnych, którzy pojadą z maszyną, a do scenek trzeba mieć kilka osób, odpowiedni wystrój wozu – to wymaga dużego zaangażowania. Najczęściej angażują się w to pracochłonne zadanie stali coroczni uczestnicy.
Przygotowanie dożynek jest pracochłonne i wymaga wielu czynności. Stowarzyszenie rozpoczyna spotkania od marca. Zaczynamy od załatwiania pozwoleń począwszy od straży granicznej, pożarnej, policji i innych instytucji, co nieraz trzeba załatwiać z dość długim wyprzedzeniem. Im bliżej dożynek spotykamy się częściej i wszystkie sprawy „dopinamy na ostatni guzik”. Końcowy efekt, czyli korowód ulicami miasta i obrzęd dożynkowy w amfiteatrze z występem naszych zespołów regionalnych i chórów jest zawsze podziwiany i gromadzi tłumy zainteresowanych. Zapraszamy jak co roku wszystkich mieszkańców Ustronia i gości przybyłych do naszego miasta na cieszące się zawsze uznaniem Ustrońskie Dożynki. (ls)