Dzięki najwyższej klasy urządzeniu, wykorzystującemu innowacyjne technologie oraz aplikacje, dostęp do badań rezonansem magnetycznym zyskali pacjenci, którzy byli z nich wykluczeni ze względu na stan zdrowia lub złożoność badania. A to wszystko w Śląskim Centrum Reumatologii, Ortopedii i Rehabilitacji w Ustroniu. „To jest mercedes wśród urządzeń do rezonansu magnetycznego” – mówił dumny prezes Centrum dr Maciej Lewicki, witając znakomitych gości, a wśród nich wicemarszałek Sejmu RP Dorotę Niedzielę, włodarzy gmin z naszego regionu, lekarzy i specjalistów z branży medycznej.
Supernowoczesny rezonans magnetyczny o natężeniu 1,5 T (tesli) oficjalnie udostępniono do użytku 24 czerwca, a wstęgę przecięła wicemarszałek Niedziela i prezes Lewicki. Wstęga wisiała w znacznym oddaleniu od rezonansu, bo zbliżenie się do niego z nożyczkami mogło być niebezpieczne i grozić np. skasowaniem danych w komórkach lub resetem kart debetowych. Z tego też powodu poświęcenie rezonansu przez księdza odbyło się z dystansu. Nie powstrzymało to specjalistów, którzy po części oficjalnej z wielkim zainteresowaniem oglądali urządzenie i zapoznawali się z jego możliwościami, a są one bardzo duże. Na przykład aparat automatycznie dopasowuje się do różnic anatomicznych, fizjologicznych i patologicznych poszczególnych pacjentów, eliminując wszystkie niepożądane skrajności. Jest wyposażony w specjalistyczną technologię, która umożliwia przebadanie każdego pacjenta w dowolnym zakresie. Nie bez znaczenia jest też większa niż zwykle średnica tuby, która ucieszy pacjentów, nie czujących się komfortowo w ciasnych, zamkniętych przestrzeniach.
Na uroczystości obecna była burmistrz Cieszyna Gabriela Staszkiewicz, wójt Goleszowa Sylwia Cieślar, prezes Uzdrowiska Ustroń Wojciech Budzowski, Lech Wędrychowicz – szef szpitala reumatologicznego w latach 2013-2016, obecnie szef pracowni medycyny nuklearnej w Beskidzkim Centrum Onkologii, przewodniczący Rady Nadzorczej Centrum Henryk Wysogląd i sekretarz Rady Mirosław Barczewski, przedstawiciele producenta – firmy Siemens oraz prof. Wadim Wojciechowski.
Prezes Lewicki wyjaśnił, że nowy rezonans kosztował ponad 8 mln złotych, z czego 5 mln zł stanowiło dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego i dodał:
– Mamy okazję przywitać dzisiaj coś zupełnie nowego, przełomowego, co myślę, że będzie służyło pacjentom szpitala, mieszkańcom regionu, miasta, ale da też możliwość prowadzenia różnych ciekawych projektów badawczych.
Po uroczystości zapytałam prezesa Lewickiego, czy ustroniacy będą mogli korzystać z dobrodziejstwa nowego aparatu, na co odpowiedział, że tak i że trwa procedura kontraktowania tego typu usług w narodowym Funduszu Zdrowia. Kiedy formalności zostaną dopełnione, pacjenci będą mogli przyjść ze skierowaniem od lekarza specjalisty i skorzystać z rezonansu bezpłatnie, a bez skierowania za opłatą.
O krótką rozmowę poprosiłam wicemarszałek Sejmu RP Dorotę Niedzielę.
Odwiedza nas Pani często w ostatnim czasie, stąd moje pytanie, czy Ustroń ma w Pani sercu szczególne miejsce?
Jestem marszałkiem Rzeczpospolitej, czyli mam obowiązki wobec ludzi w całym kraju. Jestem posłanką od 2011 roku i pełniąc swój mandat zajmowałam się często sprawami związanymi z opieką zdrowotną, a że związana jestem z niedalekimi Kętami, to ustrońskie centrum reumatologiczne nie jest mi obce. Wielu mieszkańców mojego okręgu, znajomych korzystało z doskonałej opieki w ustrońskim szpitalu i ja również byłam jego pacjentką. To świetny szpital. Uważam, że trzeba wspierać takie placówki i dlatego bardzo chętnie przyjmuję każde zaproszenie z Ustronia. Ostatnim razem byłam na otwarciu wyremontowanego oddziału, teraz uruchomiliśmy usługi nowego rezonansu. To cieszy, bo to wszystko ma służyć pacjentom. Jak mogłabym odmówić zaproszeniu, gdy władze szpitala wykazują się zaangażowaniem i dobrym zarządzaniem.
Nie wszyscy są przekonani, że na prowincji mogą działać placówki medyczne na wysokim poziomie.
Dlatego też ustrońskie centrum to szczególne miejsce. Dzięki ludziom, którzy je tworzyli, stał się wiodącym ośrodkiem w kraju w dziedzinie reumatologii, mimo iż jest położony daleko od dużych miast. Chyba również z tego powodu mam sentyment do Ustronia, bo sama mieszkam w niewielkim mieście i doceniam wagę spraw, które się tam tworzą, a które nie zawsze są dostrzegane ze stolicy. Małe miasto może mieć wielki ośrodek medyczny i wiem, jak to jest satysfakcjonujące, gdy ma się coś naprawdę wyjątkowego. Wy macie i mówię tu zarówno o szpitalu, jak i całej dzielnicy uzdrowiskowo-leczniczej.
A czy prywatnie bywa Pani w Ustroniu?
Mam niedaleko i czasem przyjeżdżam, choć teraz bardzo brakuje mi czasu.
Z naszego regionu ludzie częściej jeżdżą w Beskid Żywiecki czy w Tatry, ale Wisła i Ustroń stają się coraz popularniejsze.
Tekst i foto: Monika Niemiec