Dyrektor Magdalena Kłoda-Suchoń zapewniła w swoim wystąpieniu, że dzień jubileuszu 35-lecia zapisze się na kartach historii szpitala jako moment refleksji, dumy i motywacji do dalszej pracy. Zaznaczyła jednak, że nigdy nie ma końca koniecznych zmian, więc nie należy osiadać na laurach, zwłaszcza w szybko zmieniającej się rzeczywistości. Historia pokazuje, że Śląskiemu Centrum Rehabilitacji i Prewencji w Ustroniu to nie grozi.
Dyrektor Centrum przywitała serdecznie gości, którzy przybyli do Hotelu Olimpic, a byli wśród nich: wicemarszałek Sejmiku Województwa Śląskiego Bartłomiej Sabat, przewodniczący Sejmiku Śląskiego Jacek Jarco, w imieniu wojewody śląskiego Magdalena Szewczuk-Szturc – dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, Agnieszka Barczyk – dyrektor Departamentu Nadzoru Podmiotów Leczniczych i Ochrony Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, radni Sejmiku Województwa Śląskiego: Katarzyna Twardzik i Rafał Ryplewicz, wójt Goleszowa Sylwia Cieślar, burmistrz Ustronia Paweł Sztefek, prof. dr hab. n. med. Krystian Wita – konsultant wojewódzki w dziedzinie kardiologii, Jadwiga Gałuszkiewicz – przewodnicząca Beskidzkiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych, a także przedstawiciele placówek medycznych z naszego miasta, powiatu i województwa, prezesi fundacji i darczyńcy. Z wielką atencją witano pierwszego dyrektora Centrum dr. n. med. Krystiana Oleszczyka, zarządzającego placówką jako Wydziałem Zamiejscowym Górnośląskiego Centrum Rehabilitacji „Repty” w Tarnowskich Górach i dyrektora już w pełni samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej w latach 2000-2019 dr. n. med. Zbigniewa
Eysymontta.
Świętowano urodziny placówki, która przez 35 lat przebyła wyboistą drogę od sanatorium Huty Łabędy do referencyjnego, kompleksowego Centrum Rehabilitacji i Prewencji. „To scenariusz na niezły film” – zapewnił w swoim wystąpieniu Zbigniew Eysymontt. Przed laty nikt się nie spodziewał, że można w piramidzie, w której działała kawiarnia z wydajnym systemem dystrybucji lanego piwa, jak wspominał dr Eysymontt, stworzyć specjalistyczny szpital, a jednak udało się nawet zainstalować zewnętrzną windę do transportu łóżek. Dyrektor Kłoda-Suchoń zapewniła, że w czasie tej transformacji wykorzystano każdy metr kwadratowy powierzchni, przekształcając wszystkie dostępne pomieszczenia w pokoje i gabinety medyczne i poinformowała, że obecnie szpital szczyci się trzema oddziałami stacjonarnymi, pięcioma poradniami specjalistycznymi oraz dwoma ośrodkami dziennymi – kardiologicznym i ogólnoustrojowym. Dr n. med. Michał Gałaszek – dyrektor do spraw medycznych w prezentacji multimedialnej zawarł szczegółowe dane dotyczące pacjentów Śląskiego Centrum w roku 2023 i pierwszej połowie 2024 roku. Dość powiedzieć, że w ubiegłym roku ŚCRiP przyjęło w sumie 3.140 pacjentów, co dało 67.578 osobodni. Średni czas pobytu wypisanych wyniósł 23,31, wykorzystanie łóżek wynosiło 93,98%, a wskaźnik śmiertelności 0. Mocna reprezentacja gości z województwa świadczyła o dobrej współpracy z zarządem i to ona m.in. pozwoliła nie tylko na podnoszenie poziomu usług, ale także na zdobycie pozycji jednego z najważniejszych ośrodków prewencyjnych w kraju i wypracowanie licznych rozwiązań, które przyczyniły się do rozwoju rehabilitacji kardiologicznej w Polsce, o czym mówił wicemarszałek Sabat. Z ust mówców często padały zapewnienia, że idee wcielane w życie w Śląskim Centrum Rehabilitacji i Prewencji wyprzedzały epokę, dowody na to przedstawił dyrektor Oleszczyk, a nawet taki dowód przywiózł jako prezent urodzinowy. Podarował dyrekcji szpitala egzemplarze kwartalnika „Postępy Rehabilitacji” z 1995 roku, w którym znajdują wyłącznie artykuły z „Rept” i jego ustrońskiego wydziału, m.in. artykuł Zbigniewa Eysymontta traktujący o zagadnieniach dzisiaj oczywistych, a wtedy innowacyjnych. Prof. Krystian Wita stwierdził, że Śląsk kardiologią stoi, ale dodał, że medycyna naprawcza nie miałaby sensu bez rehabilitacji. Profesor mówił też o przyszłości, bo właśnie procedowana jest ustawa o sieci szpitali kardiologicznych. Jednym z warunków finansowania takich szpitali będzie współpraca z ośrodkiem rehabilitacyjnym oraz zapewnienie prewencji. Obie te dziedziny znajdują odzwierciedlenie w nazwie i w działalności ustrońskiego szpitala.
W wypowiedzi każdego mówcy znalazło się uznanie i szacunek dla ludzi – twórców marki Śląskiego Centrum Rehabilitacji i Prewencji. Dyrektor Kłoda-Suchoń mówiła o pracownikach, którzy są filarem szpitala, burmistrz Ustronia Paweł Sztefek o tym, że najcenniejszym przejawem ludzkiej aktywności jest bezinteresowny wysiłek na rzecz drugiego człowieka, oraz o nieustających staraniach, ciągłej edukacji, niegasnącej pasji i oddaniu. Dyrektor Gałaszek o rozwoju naukowym personelu medycznego, funkcji ośrodka szkoleniowego, dydaktycznego, organizatora i gospodarza ogólnopolskich sympozjów oraz o udziale w rozwoju polskiej rehabilitacji kardiologicznej. Wicemarszałek Sabat podkreślał, że pozycję lidera w tejże rehabilitacji zapewniają przede wszystkim ludzie – profesjonaliści, których codzienna praca, wiedza i zaangażowanie przekładają się na zdrowie tysięcy pacjentów. Dyrektor Eysymontt wyraził przekonanie, że za sukcesami szpitala zawsze stał zespół sprawdzający się w różnych trudnych, nietypowych, czasem dramatycznych sytuacjach. Fantastyczne, wyjątkowe osoby, nie tylko fachowcy w swojej dziedzinie, ale empatyczni, tolerancyjni i życzliwi dla pacjentów i siebie nawzajem ludzie.
Prowadzący uroczystość Szymon Staniszewski zapowiedział wręczenie przyznanych przez Ministra Zdrowia odznaczeń „Za zasługi dla ochrony zdrowia”. Otrzymali je: Barbara Pierchała, Elżbieta Wantulok i Michał Gałaszek. Odznaczenia wręczyli Magdalena Szewczuk-Szturc i wicemarszałek Sabat. Uhonorowane zostały również osoby, które są związane ze Śląskim Centrum od co najmniej 30 lat, niektórzy z nich byli zatrudnieni w szpitalu od początku jego istnienia. Kwiaty i dyplomy z gratulacjami wręczyła dyrektor Kłoda-Suchoń i wicemarszałek.
Tekst i foto: Monika Niemiec