W zeszłym roku skończyłem osiemdziesiątkę i zobaczyłem, że w Ustroniu jest UTW. Zapisałem się na brydża, grę, w którą grałem już dawno temu. Kiedy się zarejestrowałem, usłyszałem, że chodzi tu głównie o dobrą zabawę.
Musiałem więc ciężko się uczyć. Jak nazywają się figurki kart po polsku? Stworzyłem swoją pierwszą ściągawkę przez Internet. Po dwóch miesiącach śniły mi się te kolory. W brydżu jest bardzo ważne, jakiego systemu licytacji się używa. Na pierwszym spotkaniu mogłem się dowiedzieć, jaki system jest najczęściej używany w Polsce, mianowicie – wspólny język. Dostałem czterostronicowe streszczenie systemu, które mogłem przeczytać po przetłumaczeniu. Po przestudiowaniu materiałów, pomyślałem, że to się musi udać. Spotykamy się w Esprit w każdą środę, od dziesiątej do pierwszej, w różnych składach, zwykle przy dwóch stołach, a więc w czterech parach. Gramy więc we Wspólny język, ale w praktyce to są różne dialekty. Bardziej zaawansowani gracze zazwyczaj podążają za tym systemem, ale nie wszyscy zapoznali się z jego niuansami i grają w jego własny wariant. Dlatego przy każdej licytacji musisz zastanowić się, jakie zamiary ma partner. Teraz prawie wszyscy wiemy, co oznacza licytacja, ale czasami sprawy się komplikują. Dobre ćwiczenie dla mózgu!
W ciągu roku było kilka momentów, kiedy każdy musiał wpłacić jakąś kwotę. Pierwszy raz na piękne kwadratowe stoły, zamiast prostokątnych. Za drugim razem jedna z pań uszyła piękne zielone obrusy.
Ta aktywność jest również dobra dla mojego języka polskiego, ponieważ rozmawiamy tylko po polsku. Oprócz brydża, poruszanych jest także wiele innych tematów.
Najważniejszym wydarzeniem roku był wielki turniej z Brenną, Cieszynem, Skoczowem, Strumieniem i Ustroniem, który odbył się w hali Straży Pożarnej w Górkach Wielkich. Graliśmy w: Rummikub, Scrabble, Puzzle, Warcaby, Ubong, Sumaj i Brydż. Nasza drużyna brydżowa z Ustronia była reprezentowana przez 2 pary. Leszek i Kazik tworzyli jedną parę. Kazik w ostatnim momencie, tuż przed turniejem, musiał zastąpić Krzysztofa, bo ten się rozchorował. Danuta i ja stworzyliśmy drugą parę, a ponieważ w tym turnieju chodziło o honor Ustronia, na miesiąc przed tym turniejem graliśmy w stałej parze, aby się dobrze poznać.
W czasie zawodów zawsze graliśmy 2 mecze przeciwko pięciu innym parom. To rzeczywiście poszło nam z Danutą bardzo dobrze. Wygraliśmy najwięcej meczów. Jak to się stało? Czy dostaliśmy dobre karty, czy zagraliśmy dobrze? Kto wie? Niestety drużyna Ustronia nie wygrała żadnego z poszczególnych meczów w różnych grach. Okazało się, że Danuta i ja wygraliśmy najwięcej indywidualnie, jeśli chodzi o brydża.
Teraz, 4 czerwca zakończyliśmy rok miłym spotkaniem finałowym. Dziękuję!
Z serca mogę polecić każdemu udział w działaniach UTW. Brydż jest bardzo przyjemny i pouczający.
Z pozdrowieniami, Johan van Kemenade