– W czasie trwania całej kadencji ogromną wagę przywiązywaliśmy do kwestii komunikacyjnych. Na łamach Gazety Ustrońskiej mówiłem już o coraz bezpieczniejszej obwodnicy miasta, która dzięki naszym staraniom zyskała nową organizację ruchu w kilku miejscach. Równolegle zabiegaliśmy o rewitalizację linii kolejowej nr 191, która przechodzi przez nasze miasto i łączy nas z całym Śląskiem.
Chcę zaznaczyć, że jako samorząd Ustronia, zorganizowaliśmy na Zawodziu konferencję, która była transmitowania na żywo w katowickiej TVP3 w programie „Głos Regionów”. Dyskusja poświęcona była właśnie rozwojowi sieci kolejowej w naszym regionie. Zwróciłem wtedy uwagę, że dla miast turystycznych i uzdrowiskowych możliwość dojazdu pociągiem jest o tyle ważna, że zmniejsza obciążenie ruchem samochodowym, co jest istotne ze względów ekologicznych, ale również komfortu poruszania się po kurortach. Każdy chce dziś wszędzie dojechać samochodem, a nie mając sprawnie działającej kolei nie można było przedstawić alternatywnego rozwiązania.
Razem z subregionem południowym Województwa Śląskiego i z gminami z naszego terenu włączyliśmy się w lobbowanie na rzecz rewitalizacji linii kolejowej nr 191. Spotykaliśmy się wówczas z dyrekcją Kolei Śląskich i PKP oraz z różnymi urzędnikami z Urzędu Marszałkowskiego, aby wymusić konkretne decyzje w tym temacie. Okazało się to skuteczne. Linia została nie tylko zrewitalizowana, ale zyskaliśmy też nowy przystanek kolejowy w Ustroniu Brzegach. Jest to o tyle istotne, że wpisywało się to w szerszy plan stworzenia nowej przestrzeni przesiadkowej dla podróżujących. Zabiegaliśmy o lokalizację stacji w tym miejscu z kilku powodów. Istniał tam teren, który teoretycznie można było wykorzystać na parking. Kolejnym aspektem była bliskość bulwarów wiślanych i szlaków turystycznych w kierunku Czantorii i Równicy.
Dzięki takiemu rozwiązaniu zyskaliśmy możliwość odciążenia centrum Ustronia od natłoku turystów, którzy zwiedzanie mogą rozpocząć w innej części miasta. Słyszę także głosy mieszkańców Ustronia, którzy traktują ten przystanek jako linię komunikacji miejskiej. Niektórzy wsiadają do pociągu na Brzegach i wysiadają na przystanku Zdrój, żeby np. załatwić jakieś sprawy w centrum miasta. Jest to więc bardzo ważny element wewnętrznej komunikacji. Pozyskane niedawno środki w kwocie 2 mln zł przeznaczamy na remont parkingu przy Brzegach oraz wybudujemy tam toalety, bo projekt kanalizacji był już wcześniej gotowy, a teraz można to wszystko kompleksowo wykonać. Nasi mieszkańcy będą tam mogli zostawić samochód i dojechać np. do Katowic nawet w 1,5h.
Dodam jeszcze, że wykupiliśmy kawałek ul. Wojska Polskiego przy stacji benzynowej, aby zrobić drogę publiczną na odcinku biegnącym przy nowym przystanku, aby zachować przejazd kolejowy, który się tam znajduje. Nie było oczywistym czy wszystkie tego typu rogatki będą w mieście zachowane. Toczyły się o to zażarte dyskusje.
Aby kolej była konkurencyjna musi występować określona częstotliwość jazdy pociągów i atrakcyjna cena biletów. O tym także niejednokrotnie rozmawialiśmy z marszałkiem i burmistrzem Wisły. Udało się nam zwiększyć liczbę składów, które poruszają się na tej trasie. Obecnie dopłacamy do poszczególnych składów, aby mogły one jeździć częściej. Kolejom Śląskim musi się to przecież opłacać.
Jeśli chodzi o infrastrukturę towarzyszącą, czyli o dworce kolejowe, to mamy ich na terenie Ustronia trzy. Oczywiście nie są własnością miasta. Już w czasie trwania poprzednich kadencji Rady Miasta prowadzono kilkuletnie rozmowy z PKP, aby umożliwić przejęcie tych nieruchomości. Brano pod uwagę różne możliwości, ale PKP nigdy nie było zainteresowane zbyciem albo przekazaniem nam tych obiektów.
Jak wiemy najstarszy ustroński dworzec został wydzierżawiony i zostało tam utworzone Muzeum Dobrych Myśli. Ten budynek zyskał akurat nowe życie dzięki inicjatywie prywatnej.
Jeśli chodzi o przystanek Ustroń Zdrój, który jest przecież w nienajgorszym stanie, to miasto również wielokrotnie chciało go pozyskać. W zeszłym tygodniu ponownie wystąpiliśmy z kolejnymi pismami informując, że Miasto Ustroń jest go w stanie przejąć. Podkreślę tylko, że nie będziemy kupować ani dzierżawić tego typu obiektów. Nie jest to przecież zadanie własne gminy. Jeśli PKP nie widzi takiej potrzeby, aby ułatwić podróż swoim klientom, to miasto może to zrobić, ale nieodpłatnie przejmując te nieruchomości. Tak się dzieje np. w Skoczowie. Tamtejszy urząd uzyskał decyzję polityczną, która pozwoliła mu na przejęcie budynku dworca.
Dworzec na Polanie jest już w zasadzie ruiną. Po pierwsze trzeba byłoby ustalić ewentualną celowość pozyskania takiego przystanku. Czemu on miałby tam służyć? Jest tam peron do obsługi ruchu, który przebudowało PKP. Wiem, że pojawił się pomysł kupna tego budynku przez osobę prywatną, ale jak widać, nie doszedł do skutku.
Przywrócenie do użytkowania linii 190 pomiędzy Cieszynem a Bielskiem, było również wnioskowane przez subregion południowy. Pomysł zgłoszono do programu rewitalizacji kolei w Polsce. Niestety początkowo nie znalazł się on na liście podstawowej, a więc państwo nie dofinansowałoby tej inwestycji. Na szczęście projekt rewitalizacji udało się wpisać do programu Kolej Plus. Chciałbym zaznaczyć, że Miasto Ustroń będzie partycypować w kosztach odbudowy tej linii, aby projekt zyskał krajowe dofinansowanie. Co prawda ten odcinek nie przechodzi przez Ustroń, ale mam świadomość, że może to być kolejne okno na świat dla naszych mieszkańców. Zostaniemy dzięki temu połączeni z węzłem przesiadkowym w kierunku Małopolski.
Marzymy o stworzeniu w naszym regionie pętli kolejowej prowadzącej przez Śląsk Cieszyński i Żywiecczyznę, która otoczyłaby pasmo Beskidu. Po rewitalizacji linii 190 zyskamy ważny element tej wizji. Oczywiście najbardziej problematyczna byłaby budowa nowych torów w Trójwsi, ale trzeba wiedzieć, że takie pomysły już są. Spisał: Mateusz Bielesz