
Ustroń jest miastem turystycznym i nasi goście generują konkretne dochody „na mieście” i w opłacie uzdrowiskowej. To stwierdzenie dotyczy jednak tylko gości, którzy zatrzymają się w naszym uzdrowisku na nocleg i zechcą popróbować lokalnych specjałów w restauracjach, kawiarniach, lokalnych sklepach, a także skorzystać z ustrońskich atrakcji. Duża część urlopowiczów przyjeżdża jednak z własną wałówką, napojami, a nawet grillami, i nie zostawiają ani złotówki w miejskiej kasie. Oczywiście nie ma w tym nic zdrożnego, jeśli przy okazji goście ci nie rozjeżdżają trawników i nie zostawiają po sobie śmietnika nad Wisłą i w wielu innych uroczych zakątkach. Najlepiej by było, gdyby turyści zabrali śmieci ze sobą, w końcu opłatę na odbiór odpadów komunalnych uiszczają w miejscu zamieszkania. Jeśli to marzenia ściętej głowy, to życzylibyśmy sobie, żeby śmieci trafiły do koszy. Przykro patrzeć na wały nadrzeczne po weekendzie… (mn)