23.4 C
Ustroń
poniedziałek, 2 czerwca, 2025

Młodsi i starsi na dwóch kółkach

W tym roku w Rodzinnym Rajdzie Rowerowym wzięło udział prawie 120 osób. Fot. M. Niemiec

Prawie 120 osób wzięło udział w XXVII Rodzinnym Rajdzie Rowerowym. Trasa wiodła od stadionu w Ustroniu na stadion w Ochabach. Na półmetku na uczestników czekały kiełbaski z grilla, napoje i atrakcje. Można było odpocząć w cieniu wiaty lub poopalać się na trawie. W warsztatach pszczelarskich chętnie wzięli udział i młodsi i starsi.

Fot. M. Niemiec

Na mecie Policja zaprezentowała nowego quada, który ułatwi poszukiwanie osób zaginionych w górach i inne działania w trudnym terenie. Policjant odpowiadał też na pytania dotyczące zasad ruchu na rowerach i hulajnogach. Rozlosowano rowerowe gadżety i atrakcyjne wejściówki. Sekretarz miasta Magdalena Fober i przewodniczący Rady Miasta Ustroń Michał Kubok przekazali 2 rowery ufundowane przez Bank Spółdzielczy w Ustroniu, jeden najmłodszej uczestniczce – Helence Husar, a drugi rodzinie Kurpios, która najtrafniej
odpowiedziała na pytania o liczbę ślubów i urodzin w mieście oraz najpopularniejsze imię nadawane w ubiegłym roku dziewczynkom.

Warsztaty pszczelarskie. Fot. M. Niemiec

Organizatorem wydarzenia był Wydział Promocji, Kultury, Sportu i Turystyki Urzędu Miasto Ustroń. Wsparcia udzielili: OSP w Ustroniu Lipowcu, Straż Miejska, Policja oraz sponsorzy: Pasieka Marzeń, Zakłady Przetwórstwa Mięsnego Legierski, Piekarnia-Ciastkarnia Beskidzka, Motylarnia Ustroń, Sopelek Ustroń, Czantoria Kolej Linowa.

Antoni Stec i Adam Kędzior mają w sumie 167 lat. Fot. M. Niemiec

Adam Kędzior był najstarszym uczestnikiem Rajdu i trudno go przebić, bo liczy sobie 92 lata. Gdy gawędził ze swoim kolegą Antonim Stecem poprosiłam o krótką rozmowę. Pan Antoni, mający tylko 75 lat stwierdził, że z Adamem to nie ma szans, bo wszyscy przy nim to młokosy i on zawsze zgarnia nagrody dla najstarszego uczestnika. Pan Adam powątpiewał, czy kolega staruje w zawodach dla nagród, bo raczej dla frajdy, i po chwili przekomarzania pan Antoni przyznał, że po prostu kocha sport i ruch. Na pytanie czy panowie jeżdżą też na co dzień na rowerach, odpowiedzieli zgodnie, że owszem, a tak w ogóle to jeżdżą na wszystkim. Kochają jeździć na nartach, a pan Antoni dodatkowo spełnia się jako instruktor, pracując na Lisiej Polanie.

Cecylia Brachaczek z synem Zdzisławem. Fot. M. Niemiec

Z synem Zdzisławem pod wiatą odpoczywała Cecylia Brachaczek – weteranka ustrońskich imprez rowerowych: – Nie zliczę, ile razy brałam udział w Rodzinnym Rajdzie Rowerowym. To dla mnie przyjemność jechać w peletonie z innymi mieszkańcami i zawsze można poznać
jakieś nowe ciekawe trasy. Kiedy ostatnio miałam kontuzję, wciąż nagabywałam lekarza, żeby w końcu pozwolił mi wsiąść na rower. Dał zgodę dopiero na trzeciej wizycie i zdziwił się, jak się bardzo ucieszyłam. Zaraz po przyjściu do domu, wsiadłam na rower i ruszyłam  na miasto. Codziennie jeżdżę na rowerze po zakupy, a potem jeszcze rekreacyjnie.

Rower otrzymała rodzina Kurpios. Fot. M. Niemiec

Rodzina Kurpiosów z Ustronia Polany
– W Rodzinnym Rajdzie Rowerowym jedziemy po raz pierwszy, ale bardzo nam się podoba. Młodsza córka jechała w foteliku, a dwóch synów samodzielnie. Nawet nie było marudzenia, zobaczymy, jak się pojedzie z powrotem, bo będzie trochę pod górkę. Na co dzień też staramy się jeździć rodzinnie na rowerach, ale nie zawsze jest na to czas. Zawsze są jakieś obowiązki, przy trójce dzieci różnie to bywa. Kiedy jednak już się zapisaliśmy, to znaleźliśmy czas i wspólnie miło spędzamy niedzielę.

Rowerek dla najmłodszej uczestniczki. Fot. M. Niemiec

Michał Kubok – przewodniczący Rady Miasta Ustroń: – Wzięliśmy udział w Rajdzie całą rodziną i zarówno mi, jak i mojej żonie i synowi trasa bardzo się podobało. Wcześniej nie mieliśmy okazji nią jechać. Słyszałem od innych uczestników, że jak do tej pory to najdłuższa trasa w ustrońskich Rodzinnych Rajdach Rowerowych, ale warto się przejechać, bo jest bardzo malownicza. Syn dotarł na półmetek samodzielnie, a najbardziej podobał mu się fragment trasy z kamieniami, choć inni mówili, że był najtrudniejszy. Warto się zastanowić nad tym kierunkiem podczas rekreacyjnych wypraw rowerowych, bo ścieżka do Wisły jest mocno oblegana. Rozbudowa tras rowerowych to jedyny słuszny kierunek, bo zainteresowanie taką formą rekreacji jest ogromne.

Tekst i foto: Monika Niemiec

https://www.facebook.com/share/p/16Z1mQXyhB/

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Zobacz również

Ostatnie artykuły

Skip to content