
Uroczystości Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan mają już ponad wiekową tradycję. Corocznie przypadają one od 18 do 25 stycznia, toteż wtedy na całym świecie odbywa się wiele konferencji, spotkań i nabożeństw. W tym roku podobnie jak w latach ubiegłych w sobotę 25 stycznia nabożeństwo w Ustroniu przygotowała parafia ewangelicka w kościele ap. Jakuba St. pod hasłem „Czy wierzysz w to?” (J 11, 26). Było ono połączone z koncertem kolęd w wykonaniu Reprezentacyjnego Zespołu Miasta Ustroń Estrady Ludowej „Czantoria” pod kierunkiem Danuty Zoń-Ciuk. Na wstępie proboszcz parafii ks. Dariusz Lerch powitał wszystkich obecnych i powiedział, że jest to szczególny czas, gdy słyszymy słowa akceptacja, tolerancja, jedność w Chrystusie, czas gdy skupiamy się na tych wszystkich aspektach, które nas łączą.
Modlitwy i rozważania na Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan zostały przygotowane przez wspólnotę monastyczną Bose w północnych Włoszech. W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego chrześcijańskiego soboru ekumenicznego, który odbył się w Nicei w 325 r. n.e. Obchody te stanowią wyjątkową okazję do refleksji i świętowania wspólnej wiary,wyrażonej w Credo sformułowanym podczas tego soboru. Była to wspólna modlitwa o jedność podzielonych na wielu płaszczyznach chrześcijan.
Po pierwszej części koncertu kolęd kazanie wygłosił ks. Szymon Pawlus z parafii rzymskokatolickiej. Mówiąc o ekumenizmie powiedział: Już św. Augustyn stwierdził, że miłość jest fundamentem jedności między chrześcijanami. Jeżeli nawet nie zgadzamy się we wielu rzeczach, najważniejszy jest fundament miłości, to znaczy możemy się nie zgadzać, ale mamy się miłować zgodnie ze słowami Jezusa „Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będziecie się nawzajem miłować” (J 13:34, 35). Z kolei św. Tomasz podkreślał znaczenie prawdy dla osiągnięcia jedności, którą można znaleźć w Piśmie Świętym. Naszym wspólnym dążeniem powinno być odkrycie, gdzie Chrystus jest i co nam chce przekazać.
Ksiądz przyznał też, że nie wstydzi się powiedzieć, że Marcin Luter dał dużo kościołowi katolickiemu, bo on pobudził wszystkich do rozwoju. Natomiast nie rozumie, bo go tego nie uczono, doktryny Lutra sola fide (tylko wiara), ale powiedział, co dla niego znaczy wiara, bo właśnie to wiara w Jezusa Chrystusa musi być fundamentem jednoczącym chrześcijan. Z kolei św. Paweł mówił, że uczynki nas nie zbawią, ale my idziemy dalej i mówimy: One nas nie zbawią, ale to jest jeden krok, a Pan Bóg za nas idzie sto kroków. Św. Mateusz mówił „Abyśmy byli jedno”. Ks. Pawlus kontynuował: Nieraz myślałem, co myśmy zrobili z tą jednością? Ale ona nie jest taka zła, bo my możemy się różnić liturgią, pewnymi poglądami, ale najważniejsze jest to, byśmy zachowali tę miłość, dążenie do prawdy, zachowali przede wszystkim wiarę w Jezusa Chrystusa. My jako katolicy jesteśmy na to otwarci.
Po kazaniu proboszcz zaprosił ponownie na scenę chórzystów, których występ był jak zwykle piękny i poruszający wszystkie struny serca. Lidia Szkaradnik
