Dużo strat ponieśli ustroniacy w czasie powodzi, mimo to wykazali się empatią, zdając sobie sprawę ze skali zniszczeń, jaka dotknęła miasta na Dolnym Śląsku. Ruszyli na pomoc. Zbiórkę potrzebnych rzeczy organizowali uczniowie, strażacy ochotnicy, a także Fundacja św. Antoniego. Prezes Fundacji Tadeusz Browiński jeździł z darami na Dolny Śląsk w roku 1997 i na Podkarpacie w 2010 roku. W roku 2024 znów ucierpiało Kłodzko i tam wyruszył samochód, który udostępniła firma Kosta razem z kierowcą. Jego celem była Parafia Matki Bożej Różańcowej w Kłodzku prowadzona przez ojc ow Franciszkanów. 1 października przed siedzibą Fundacji przy ul. Kościelnej uwijali się ochotnicy. Dzięki darczyńcom, którzy na co dzień wspierają Fundację w pomaganiu najbardziej potrzebującym ustroniakom, zorganizowano również pomoc dla potrzebujących na Dolnym Śląsku. Spakowano bezcenne osuszacze, a wraz z nimi środki czystości, papierowe ręczniki, sprzęty AGD, wodę, żywność w puszkach i wiele innych darów. Furgonetka była wypełniona po brzegi. Na miejsce przybył dziekan Dekanatu Wiślańskiego ks. Tadeusz Serwotka – proboszcz Parafii św. Brata Alberta na Zawodziu. Pobłogosławił dary i wyruszających w trasę. (mn)