Zbliżający się dzień Wszystkich Świętych to nie tylko okazja do odwiedzenia grobów najbliższych, ale również spaceru po alejkach ustrońskich cmentarzy. Zatracając się w nich, pośród zunifikowanych, współczesnych pomników z granitu, możemy wypatrzyć najstarsze i najpiękniejsze ustrońskie nagrobki. Na cmentarzu katolickim przy parafii św. Klemensa warto zwrócić uwagę na monumentalne grobowce, w których najstarsze pochówki nastąpiły blisko wiek temu. W pierwszym z nich spoczęła kupiecka familia Langhammerów, w kolejnym – spokrewnieni z nimi Langhammerowie i Hummlowie (rodzina urzędnika fabryki Brevillier-Urban). Trzeci natomiast, to miejsce wiecznego spokoju członków rodu Frąckowiaków i Łysogórskich, związanych z medycyną i ziołolecznictwem. Równie interesujące grobowce znajdziemy na cmentarzu ewangelickim, gdzie podziwiać możemy między innymi legendarną mogiłę rodziny Blanków, właścicieli willi z wieżyczką na Zawodziu, zaś tuż obok znajdziemy prawdziwe dzieło sztuki kamieniarskiej. Mowa o grobowcu małżeństwa o nazwisku Bobek, związanego z rodziną Wałachów, dawnych właścicieli młyna, tartaku i cegielni w Nierodzimiu, w rejonie obecnej ul. Harbutowickiej. Najprawdopodobniej na skutek zawieruchy wojennej nie pozostali po Bobkach żadni krewni, naszym obowiązkiem jest zatem dołożyć wszelkich starań, aby zabytek ten zachować dla potomnych. Kolejnym skarbem na ewangelickim cmentarzu jest inne dzieło sztuki, tym razem odlewniczej, w postaci pamiątkowego pomnika, wykonanego w Odlewni „Elżbiety” przy Hucie „Klemensa” w Ustroniu. Model ten figuruje w Musterbuchu, czyli Księdze Wzorów Odlewów pod nr 7 w dziale „Grab Monumente”. Tam dowiadujemy się również, iż odlew ten waży 420 kg. W owej księdze znajdujemy ponadto liczne, bogato zdobione modele żeliwnych krzyży nagrobnych. Należy pamiętać, iż przed laty miejscowe cmentarze obfitowały w te ażurowe dzieła, ponieważ każdemu z pracowników ustrońskich ośrodków przemysłowych przysługiwało po śmierci prawo do ozdobnego krzyża. Dziś nieliczne tego typu zabytki można spotkać na cmentarzu przy kościele św. Klemensa, a także w Lipowcu i Nierodzimiu. Oprócz cennych nagrobków niezmiernie ważna jest również ochrona cmentarnego starodrzewu, który nie tylko kształtuje przestrzeń nekropolii oraz nadaje jej niepowtarzalny klimat. Jak podaje Joanna Firla, specjalistka do spraw ogrodnictwa, a także ochrony i konserwacji zabytkowych założeń ogrodowych, drzewa dają zacienienie, a także ochronę od wiatrów. Mają również niebagatelne znaczenie sanitarne zarówno dla powietrza jak i dla gleby w najbliższym sąsiedztwie cmentarza, zwłaszcza, gdy ten zlokalizowany jest w centrum miejscowości. Korzenie drzew działają jak wysoko wydajne filtry (biofiltry), oczyszczając wodę zanim dostanie się w głąb gruntu. Cmentarze w XIX i na początku XX w. nie były przygnębiającymi miejscami, na których dominowały ujednolicone nagrobki. Wszechobecna na nich zieleń nadawała tym przestrzeniom parkowego charakteru i zachęcała do spacerów oraz cichej kontemplacji, a dzięki roślinności stawały się siedliskiem wielu gatunków ptaków czy owadów, zwiększając lokalną bioróżnorodność. Alicja Michałek, Muzeum Ustrońskie