Podczas Dnia Ziemi Muzeum Ustrońskie tętniło życiem. Do wspólnej zabawy zaprosiła Fundacja „Oddychaj Beskidami”, w sprzedaży były domowe ciasta, dzieci wzięły udział w warsztatach rękodzieła i spotkały się z popularnym konduktorem Przemkiem. W sobotę, 26 kwietnia, Muzeum Ustrońskie tętniło życiem podczas wyjątkowych obchodów Dnia Ziemi. Wydarzenie, przygotowane z myślą o całych rodzinach, przyciągnęło wielu mieszkańców i gości, którzy wspólnie świętowali, ucząc się, bawiąc i dbając o środowisko.

Od godziny 11.00 do 15.00 na uczestników czekały ekologiczne warsztaty twórcze. Dzieci mogły przekonać się, że recykling to nie tylko obowiązek, ale i świetna zabawa, powstawały kolorowe ozdoby i plakaty przypominające o trosce o naszą planetę.
Kolejną atrakcją dnia były warsztaty kolejowe z konduktorem Przemkiem. Dzieci nie tylko poznały tajniki pracy konduktora, ale również dowiedziały się, jak bezpiecznie korzystać z kolei i jakie przepisy obowiązują na dworcach oraz w pociągach. Pan Przemek z pasją opowiadał o swojej codziennej pracy, prezentował kolejowe gadżety i przygotował dla najmłodszych upominki. Dzięki niemu dzieci mogły na chwilę poczuć się jak prawdziwi kolejarze, a zdobyta wiedza z pewnością przyda się podczas przyszłych podróży.


Od południa na uczestników czekały także: malowanie buziek z Natalią Szturc, kiermasz domowych ciast oraz stoisko edukacyjne Fundacji Oddychaj Beskidami. O godzinie 14.00 dzieci mogły rozładować energię podczas zajęć Zumba Kids z Esterą z Inspire Dance. Dochód z wydarzenia wspierał działalność Domku Pracy Twórczej oraz rozwój ogródka sensorycznego przy muzeum. Dzień Ziemi w Muzeum Ustrońskim był nie tylko okazją do wspólnej zabawy, ale przede wszystkim wartościową lekcją ekologii i bezpieczeństwa. Organizatorzy już dziś zapraszają na kolejne wydarzenia, które łączą edukację z lokalną integracją.
Łukasz Michalik

CO PO NAS ZOSTANIE?
Na finał pełnego atrakcji muzealnego Dnia Ziemi zaproszono powszechnie cenionego znawcę biologii, ekologii i ochrony środowiska Aleksandra Dordę
rodem z Ustronia, który zawsze potrafi zainteresować zarówno słuchaczy wielu zapadających w pamięci autorskich spotkań, jak i czytelników naszej gazety, gdzie cyklicznie prezentuje inspirującą tematykę. Podkreślają oni, że z przyjemnością czytają obszerne artykuły, mające zawsze ciekawą, pobudzającą do przemyśleń fabułę oraz błyskotliwe puenty często z niepokojącą wymową.
26 kwietnia na spotkaniu w Muzeum Ustrońskim z udziałem członków Ustrońskiego Klubu Ekologicznego znawca tej problematyki przedstawił refleksje na temat „Co po nas zostanie za tysiąc, milion lat”. Głównym źródłem inspiracji była dla niego książka Davida Farriera „Za milion lat od dzisiaj”, w której autor podkreślił, że „Ślad ludzkiej stopy to jedna z najbardziej czytelnych metafor ludzkiej obecności, a ślady człowieka w sensie szerszym to równocześnie znak tego, w jaki sposób zmieniliśmy naszą planetę’”. A więc, co po nas zostanie? Plastik, odpady jądrowe czy kilometry dróg asfaltowych – tworzymy artefakty zdolne przetrwać bardzo długo. Wszystkie te przyszłe skamieliny opowiedzą następnym pokoleniom wiele o tym, jak żyliśmy w XXI wieku. Najprawdopodobniej nie pozostaną zasoby myśli i kultury. To pobudzająca wyobraźnię refleksja na temat zmian klimatycznych i ich konsekwencji dla naszych potomków. To zarazem apel o to, byśmy dostrzegli, że zmieniając teraźniejszość, zmieniamy przyszłość. Farrier przekonująco i z pasją każe nam przemyśleć na nowo nasz sposób życia. Inną przejmującą lekturą jest „Tworzenie bogatego świata” Vaclava Smila. Książka jest pełna zatrważających statystyk. Pokazuje jak bardzo współczesny świat stał się zależny od materiałów takich jak cement, żelazo, aluminium, plastik. Przedstawia koszty jakie z tego wynikają i opowiada o tym, jakie ma to znaczenie w ekonomii, przemyśle, środowisku.
Lidia Szkaradnik