Zespół Szkół Technicznych w Ustroniu obchodził w piątek 75 urodziny. Społeczność szkoły znakomicie spisała się w roli gospodarzy tak ważnego święta. Nauczyciele, pracownicy, uczniowie podejmowali gości z honorami, a byłych pracowników i absolwentów przyjmowali jak domowników.
Atmosfera była podniosła, a jednocześnie swojska, gratulacje i wyrazy szacunku przeplatały się z osobistymi wspomnieniami, anegdotami, dużo radości sprawiły miłe spotkania po latach.
Uroczystości odbywały się na pierwszym piętrze szkoły przy ul. 3 Maja, które przystosowano na potrzeby obchodów. Zebranych przywitało dwoje czwartoklasistów Aurelia i Igor i to oni sprawnie i z wdziękiem prowadzili galę, którą góralską muzyką wzbogacili Beskidzcy Zbóje.
Przemówienie wygłosiła dyrektor ZST Katarzyna Kałuża, witając przedstawicieli kuratorium, samorządu powiatowego, czyli organu prowadzącego – starostę Janinę Żagan i urzędników oświatowych, oraz naszego miasta – wiceburmistrz Adrianę Kwapisz-Pietrzyk. Obecni byli dyrektorzy szkół średnich z całego powiatu i ustrońskich szkół, pracownicy naukowi Politechniki Śląskiej, właściciele i prezesi firm, które współpracują z ZST i wspierają szkołę, dyrektorzy zaprzyjaźnionych placówek i szefowa ZNP. Szczególnie ciepło dyrektor Kałuża przywitała swoich poprzedników – dyrektorów: Ewę Matuszyńską, Jana Szwarca i Romana Tomicę oraz nauczycieli i pracowników oraz absolwentów.
Podziwu godna była różnorodność form, jakie przybrały wspomnienia. Najpierw przeczytano wiersz Jerzego Siąkały, absolwenta z roku 1974. Lech Kępiński, absolwent z roku 1961 stworzył dla koleżanek i kolegów broszurę z tamtych lat. Historię budynku i szkoły pokazano w filmie przygotowanym przez Alicję Michałek z Muzeum Ustrońskiego, a o latach w technikum opowiadali z ekranu Lisztwan, Kupczyk, Karch, Koch. „Na kajaki” chodził też Apoloniusz Tajner – dziś poseł, Adam Małysz – wybitny skoczek narciarski, a także Stanisław Malina, pracujący jako radny w ustrońskim i cieszyńskim samorządzie od 1990 roku. Ich wypowiedzi również mogliśmy usłyszeć na nagraniach. Potem przyszła kolej na nauczyciel, ale zanim oddano im głos wierszem gwarowym pięknie szkołę opisał Wojciech Bocek.
Na jubileuszu ZST wręczano medale. Pierwsze w kategorii „Naj”, a otrzymali je Stanisława Błahut – najstarszy pracownik administracji, Ryszard Weinbrenner – najstarszy nauczyciel, Jan Legierski – najstarszy pracownik warsztatów, Jan Hławiczka – najstarszy absolwenta. Jedyna szkoła średnia w naszym mieście jest miejscem, w którym tradycje edukacyjne przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Dowodem na to była prezentacja Kajakowych Rodzin, których członkowie byli uczniami, nauczycielami lub pracownikami i budowali wyjątkową wspólnotę, która łączy przeszłość z teraźniejszością. Medal z rąk dyrektor Kałuży oraz nauczycielki Jolanty Myrmus odebrała Urszula Boruta – reprezentantka najliczniejsze Kajakowej Rodziny. Wyróżniono też absolwentów, którzy zdecydowali się powrócić do swojej Alma Mater w roli nauczycieli: Marka Sikorę, Aleksandrę Kozieł, Marka Błahuta, Mateusza Żebrowskiego i Katarzynę Szkorupę-Kaczmarczyk. W jubileuszowym anturażu odchodzącego na emeryturę Krzysztofa Dziendziela.
Do wyjątkowych momentów podczas urodzin należały jeszcze wypowiedzi Jana Hławiczki, który przekazał do szkolnego archiwum oryginalny nakaz pracy w szkole-jubilatce, nauczyciela wychowania fizycznego Jerzego Cienciały, liczącego ponad 90 lat, wesołe i ciepłe wspomnienia absolwenta Zbigniewa Wrzecionko, a potem życzenia od zaproszonych gości – szczere i serdeczne.
Po części oficjalnej zwiedzano szkołę, a na bankiecie dyrektor Kałuża podzieliła urodzinowy tort. Pierwszy kawałek otrzymał pracownik szkoły Wiesław Szarzec. Do późnego popołudnia trwały przyjacielskie wspominki.
Monika Niemiec