
Ostatnio na rynku sporo się dzieje. Tworzy się lodowisko, przygotowywane jest miejsce na dekoracje świąteczne i choinkę, zaś nowością będzie karuzela wenecka z konikami otoczona trzema choinkami z igliwia sztucznego do ręcznego kręcenia. Koszt zakupu instalacji: 97.883,07 zł.

Rozświetlona karuzela na pewno pojawi się na wielu zdjęciach z ustrońskiego Rynku, będzie też na nich wieniec adwentowy i ceremonia rozświetlenia świec.

Zwyczaj ten zaczął się w Ustroniu w 2019 roku, a zaczerpnęliśmy go z tradycji Hajdunanas. Wówczas świece otrzymaliśmy od burmistrza miasta partnerskiego, a my podarowaliśmy Węgrom beskidzkie smreki. W zeszłym roku wieniec stanął obok ratusza, a oficjalnym powodem były kwestie bezpieczeństwa, gdyż w tym samym roku w drugi dzień świąt doszło do pożaru na scenie.

W tym roku wieniec i tradycja powróciły na scenę i w niedzielę 30 listopada zapłonęła pierwsza świeca. Żeby jednak tradycji mogło stać się zadość, musiał powstać sam wieniec. Stroisz jodłowy na jego wyplecenie otrzymaliśmy z Nadleśnictwa Ustroń, a w czwartek jego tworzeniem zajęły się panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Lipowcu. Gałązki różnej wielkości i różnych gatunków zaplatały i zabezpieczały drutem, dokładając jeszcze jemiołę. Dekorację wykonały członkinie Ewangelickiego Stowarzyszenia Maria – Marta. Efekt można było podziwiać już w niedzielę, kiedy po południu zapłonęła pierwsza świeca. Rozświetlenia dokonali kapłani: ks. Wiesław Bajger – proboszcz i ks. Szymon Pawlus – wikariusz Parafii pw. św. Klemensa oraz proboszcz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej ks. Dariusz Lerch w obecności wiceburmistrz Adriany Kwapisz-Pietrzyk, przewodniczącego Rady Miasta Ustroń Michała Kuboka i radnej Kariny Wowry.

Na rynek przyszło sporo ludzi, nie odstraszyła ich mgła. Nastrój świąteczny przywołała wokalistka Nikola Smyk, podopieczna Sing It Out oraz Kapela Góralska.
Monika Niemiec

