
Zarząd Osiedla Poniwiec organizuje regularnie zebrania, żeby na bieżąco przyjmować wnioski i starać się rozwiązywać problemy mieszkańców. Ostatnie sierpniowe zebranie odbyło się w pięknych okolicznościach przyrody pod wiatą nad potokiem. Listopad jest za chłodny na plenerowe posiadówki, dlatego obradowano w Izbie Historyczno-Przyrodniczej przy ul. 3 Maja dzięki uprzejmości Nadleśnictwa Ustroń.
Obecna była radna z dzielnicy Beata Niewiadomska i wiceprzewodniczący Rady Miasta Damian Ryszawy oraz członkowie Zarządu – przewodniczący Sławomir Zwardoń i wiceprzewodniczący: Marzena Kondziela i Andrzej Nogowczyk. Żeby odpowiadać na pytania mieszkańców przybyli stróże porządku – policjant dzielnicowy sierż. sztab. Marcin Gerat oraz strażnicy miejscy Bogdan Puczek i Zbigniew Kisiała. Zebrani prosili, żeby podkreślić, że nie było przedstawiciela Urzędu Miasta, przewodniczący Zwardoń mówił, że poinformowano burmistrza o terminie zebrania.
Policjantowi i strażnikom zwrócono uwagę na to, że po remoncie ulicy Lipowej odbywają się tam „rajdy”. Po nazwisku wymieniali osoby, które jeżdżą za szybko, czemu sprzyja gładka nawierzchnia i poszerzona jezdnia. Dyskutowano, czy warto zainstalować progi zwalniające i pytano dzielnicowego policjanta, co można zrobić, bo jakieś rozwiązanie jest konieczne. Dzielnicowy mówił, że za działania w ruchu drogowym odpowiada cieszyńska policja, a w komisariacie ustrońskim nie ma urządzenia pomiarowego prędkości. Radził, by mieszkańcy nanieśli ul. Lipową na Krajową Mapę Zagrożeń i po takim wpisie, który dokonuje się przez internet, policja będzie musiała sprawdzić problem. Ostatecznie uznano, że w sprawie progów zwalniających na ul. Lipowej, przewodniczący Zwardoń napisze pismo i zwróci się do mieszkańców z pytaniem o ich zdanie na ten temat.
Zgłaszano też, że jeden z mieszkańców parkuje samochód blisko skrzyżowania ulicy Lipowej z Dębową i utrudnia widoczność. Pytano, jakie działania podejmuje policja żeby zwiększyć bezpieczeństwo na drodze wojewódzkiej. Mówiono, że zainstalowanie świateł na skrzyżowaniu ulicy Katowickiej z Akacjową poprawiło sytuację, ale mimo regulacji prędkości dalej dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Damian Ryszawy przypomniał jak trudne są rozmowy z Zarządem Dróg Wojewódzkich w Katowicach i że walka o światła to była droga przez mękę. Działając w imieniu Stowarzyszenia Bezpieczna Obwodnica podejmował próby zainstalowania fotoradaru, ale nikt nawet nie chciał o tym słyszeć. Przywołano pomysł z poprzedniego zebrania, żeby na granicy Ustronia ustawić bilbordy z napisem: „Ustroń wita bezpiecznych kierowców”. Zwrócono uwagę, że po jednej z kolizji na skrzyżowaniu Akacjowej i Katowickiej została skasowana lampa przy nowym przejściu. Okazało się, że musi ją naprawić miasto, ponieważ to my w trosce o bezpieczeństwo zainstalowaliśmy
dodatkowe oświetlenie przy przejściu dla pieszych.

Zebrani dopytywali się o sprzedaż działki, o którą ubiega się firma Art-Chem. Mieszkańcy Poniwca liczą na to, że zgodnie z obietnicą burmistrza część z tych pieniędzy wróci do dzielnicy. Zostały podjęte odpowiednie kroki, ale ze względów formalnych sprawa nie została sfinalizowana. Przewodniczący Zwardoń zwrócił uwagę na to, że w Urzędzie Miasta
brakuje prawnika, który byłby biegły w sprawach administracyjnych. Zadawano pytanie, co powstanie na omawianych działkach, czy będzie to deweloperka, stawiano raczej na usługi.
Pytano też, co dzieje się z działką po starym RKS. Miasto od zeszłego roku chce przekazać tę działkę Towarzystwu Budownictwa Społecznego, którego prezes deklaruje, że w 24 miesiące wybuduje szeregówki o wyższym standardzie niż dotychczasowe inwestycje TBS. Znów przeszkodą sprawy formalne, a czas nagli, bo są określone terminy składania wniosków o dofinansowanie na budowę.
Zwracano uwagę również na zbieg ulicy Drozdów i Lipowej gdzie woda wypłukała podłoże i potok może podmywać drogę. Wyrażono niepokój o bezpieczeństwo na placu zabaw przy ulicy Akacjowej, chodzi o ruchome elementy podtrzymujące siatki.
Zarząd podsumował efekt wniosków skierowanych do miasta na zebraniu w sierpniu. Bardzo jest zaniepokojony niezałatwieniem kilku kluczowych dla dzielnicy spraw. Są to problemy poruszane na każdym zebraniu i wciąż odkładane z powodu braku pieniędzy. Należą do nich przede wszystkim wymiana nawierzchni na placu zabaw i remont tamtejszej infrastruktury oraz remont ulicy Akacjowej, Drozdów i Słowików. Bardzo ważne jest też sprawdzenie sytuacji prawnej na skrzyżowaniu ul. Słowików i Drozdów. Prywatny właściciel postawił tam ogrodzenie i przez to nie można zrobić odwodnienia. Ulica jest zalewana i zimą robi się lodowisko. Niektóre z tych spraw wymagają wprowadzenia do budżetu i dużych nakładów, ale mieszkańcy Poniwca nie mogą się też doprosić o usunięcie zarośli
i suchego konara przy skrzyżowaniu ul. Lipowej z Kasztanową (obok ArtChemu).
Jak zwykle na zebraniach dzielnicowych rozmawiano też o sprawach dotyczących innych rejonów miasta. Rozmawiano m.in. o remoncie ulicy Dworcowej i mieszkańcy upewniali się, czy będzie tam zostawiona kostka brukowa. Radny Ryszawy odpowiedział, że tak, ale martwił się terminem zakończenia prac, który na pewno się wydłuży. Poinformował też,
że jest już pozwolenie na inwestycje na Czantorii, a mieszkańcy składali propozycje do oferty Kolei Linowej dla ustroniaków.
Monika Niemiec

