W tym roku ani lata, ani jesieni złotej polskiej, tym bardziej o szczęściu mogą mówić organizatorzy i uczestnicy III Mistrzostw Ustronia w Pieczeniu Dymfoków. Nie tylko nie padało w niedzielę, ale momentami zza chmur wychodziło słońce. Dobka czarowała kolorami, kociołki kusiły zapachami, a atmosfera jesiennego pikniku przyciągała mieszkańców z rodzinami i przyjaciółmi. Dzięki współpracy z partnerami organizatorzy zapewnili rozrywki dla dzieci i dorosłych, a na swoje stoiska gastronomiczne zapraszali lokalni wytwórcy. Kucharze przygotowali nie tylko porcje degustacyjne dla sędziów, ale też częstowali licznie przybyłych kibiców i smakoszy. Można się było najeść do syta regionalnych specjałów.
Na wypadek deszczu wokół kaplicy ewangelickiej w Dobce stanęły dodatkowe namioty, ale nie były potrzebne. Ogniska rozpaliło 10 drużyn, które najpierw wypełniły kociołki składnikami i trzymały nad ogniem aż potrawy były gotowe do prezentacji i degustacji. Jurorom podawano dania gustownie przystrojone, uzupełnione o napitki, przekąski i wzbogacone ciekawymi historiami, a nawet wierszami. Czy za kulinarna poezję jury dawało dodatkowe punkty? Raczej nie, ale widzowie doceniali oklaskami.
W mistrzowskim konkursie udział wzięli: twórcy i przyjaciele Ambasady Księstwa Cieszyńskiego, druhowie z OSP Polana, Dysfunkcyjny Dymfok – przyjaciele z Ustronia, Szczęśliwa Siódemka – pedagodzy i rodzice dzieci z Przedszkola nr 7, Projekt Ustroń – członkowie Stowarzyszenia, Drużyna Wędrownego Kotła z Cieszyna rekonstruktorzy, sympatycy historii dawnej, Wyższy Poziom Dymfoka – przyjaciele, pasjonaci kulinariów z Ustronia i okolic, Kociołkożercy – rodzina z Dębowca, druhowie z OSP Lipowiec, Czwórka Hermanice – pracownicy i zaprzyjaźnione rodziny Przedszkola nr 4, Głos Stela – przyjaciele z Ustronia i Kubalonki, Darz Bór – członkowie dwóch kół łowieckich z Bielska-Białej. Jedna z łowczych zagrała na rogu, zaś ustrońskie instrumenty reprezentowała trombita, na której grał Michał Misiorz i synowie oraz wszystkie chętne dzieci.
Ciekawie było obserwować drużyny przy pracy. Widać było ich zgranie i duże zaangażowanie zawodników. Jeden z kucharzy rąbiąc drewno, przyciął siekierką palec, a pomocy udzielili mu strażacy z OSP Polana. Prowadzący imprezę Szymon Pilch zapewnił, że palec nie wpadł do kociołka. Podkreślił, że Dymfoki to niepowtarzalne wydarzenie, w którym nie chodzi tylko o kulinaria, ale też o przyjaźń, relacje, spotkania.
Jeden z uczestników powiedział, że jesień to pora roku, która najwięcej daje, a najmniej wymaga i miał na myśli bogactwo warzyw i grzybów, z których korzystano przy pieczeniu dymfoków. W tym roku wszystkie drużyny postawiły na mięsne kociołki, zatem słuchaliśmy opowieści o mięsie – boczku w whiskey, żeberkach w winie i przyprawach, karkówce w sosie sojowym, jagnięcinie w piwie, dziczyźnie w malinówce, drobiu w rodzimych ziołach. O tych przysmakach, delicjach, frykasach, pysznościach można by długo opowiadać, ale na Dymfokach po prostu trzeba być. Nie jeść obiadu, zarezerwować czas, wziąć gotówkę i cieszyć się pachnącą dymfokami jesienią.
Partnerzy wydarzenia: Żeliwny świat – kociołki, ruszt, paleniska, patelnie, Mokate, Duda – producent wędlin, Ustronianka, Parafia Ewangelicko-Augsburska w Ustroniu, Miasto Ustroń, Hotel Stok, Kolej Linowa Czantoria, Nasza Kombucha, Ambasada Księstwa Cieszyńskiego, Beskid Fruit, Wodociągi Ziemi Cieszyńskiej, Przedsiębiorstwo Komunalne Spółka z o.o., Bistro u Śliwki, Swojski rondelek – Dominika Adamczyk, Domowe Smaki, Retrokurort – Bracia Kawulok, Południe Events, Koło Gospodyń Wiejskich Ustroń Centrum, Laserwood PL, Biuro Turystyczne „Gazela”, Piekarnia-Ciastkarnia Beskidzka, Sklep Spożywczy Marian i Barbara Granda. Wydarzenie odbyło się pod patronatem burmistrza Ustronia Pawła Sztefka.
Monika Niemiec
Akcja Wędzok – zwycięzka drużyna dwóch pierwszych edycji Dymfoków (2023 i 2024 r.) spisała i wystawiła na licytację recepturę Mistrzowskiego Dymfoka Ustrońskiego. Po ostrej licytacji kupiła go w styczniu 2025 r. drużyna Wyższy Poziom Dymfoka. Przepis został wypróbowany i zdekonstruowany, trwają nad nim dalsze prace alchemiczne.
Poniżej receptura Akcji Wędzok.
1. Przygotowanie składników: grubo pokrój ziemniaki, boczek, kiełbasę, słoninę, kapustę, marchewkę oraz cebulę. Pamiętaj, by składniki były krojone na większe kawałki, co zapewni, że dymfok będzie soczysty, a jednocześnie dobrze wypieczony. Wybierz warzywa o niskiej zawartości wody, aby uniknąć nadmiaru wilgoci podczas pieczenia.
2. Przyprawianie: posyp wszystkie składniki solą, pieprzem, pieprzem młotkowanym z kolendrą i odrobiną chili, aby nadać dymfokowi wyrazistego charakteru.
3. Pieczenie: rozpal ognisko i przygotuj żar – nie piecz bezpośrednio na ogniu, aby uniknąć przypalenia. Piecz składniki na żarze, od czasu do czasu mieszając.
4. Sos ranczerski: w miseczce wymieszaj maślankę, śmietanę i majonez. Dodaj świeży posiekany szczypiorek, koperek, pietruszkę oraz kilka kropel soku z cytryny. Dopraw solą i pieprzem. Sos ranczerski będzie idealnym, świeżym dodatkiem do intensywnych smaków dymfoka.
5. Konfitura cebulowa: na patelni rozgrzej odrobinę tłuszczu i wrzuć pokrojoną cebule. Dodaj cukier trzcinowy i podsmaż, aż cebula zacznie się karmelizować. Wlej ocet balsamiczny, czerwone wino i szczyptę chili. Gotuj na wolnym ogniu aż uzyskasz gęstą aromatyczną konfiturę.
6. Serwowanie: podawaj dymfoka prosto z żaru, obficie polanego sosem ranczerskim i łyżką konfitury cebulowej z winną nutą. Potrawa smakuje wyśmienicie na świeżym powietrzu, gdy dodatkowo otoczy Cię zapach ogniska.