20.4 C
Ustroń
sobota, 13 września, 2025

Zebranie dzielnicy pod wiatą

Miejsce nie sprawiło, że problemy dzielnicy zniknęły, ale milej się o nich rozmawiało. Fot. M. Niemiec

Zebranie mieszkańców Poniwca odbyło się w wyjątkowym miejscu, pod wiatą nad potokiem. Można tam dotrzeć, skręcając z ul. Akacjowej w lewo, na ul. Brzozową na wysokości skrzyżowania Akacjowej  z Dębową. Po przejściu przez mostek zobaczymy zagospodarowane miejsce z miejscami parkingowymi.

Wiatę wykonało miasto dla mieszkańców dzielnicy i turystów, którzy mogą w niej usiąść, odpocząć, spotkać się z przyjaciółmi. Do dyspozycji jest grill, ławki, stoły, a poniżej głośno szumi wodospad na potoku Poniwiec.

Jeden z postulatów zgłaszanych na zebraniu dotyczył potrzeby wycięcia samosiejek nad potokiem. Gdyby uporządkować teren nad Poniwcem, miejsce bardzo by zyskało, można by przysiąść nad wodą, pospacerować brzegiem. Tematów wodnych było więcej, a najbardziej interesował zebranych stan prac porządkowych po powodzi z ubiegłego roku. Są one prowadzone w dalszym ciągu przez Wody Polskie, więc nie można było odpowiedzieć na ewentualne uwagi co do zakresu, bo nie było pewności, jaki będzie.

Zebranie prowadził przewodniczący Zarządu Osiedla Ustroń Poniwiec Sławomir Zwardoń, towarzyszyli mu zastępcy: Marzena Kondziela i Andrzej Nogowczyk oraz sekretarz Małgorzata Niemczyk. Obecny był przewodniczący Rady Miasta Ustroń Michał Kubok, radna dzielnicy Beata Niewiadomska, wiceburmistrz Adriana Kwapisz-Pietrzyk, a także naczelnik Wydziału Promocji, Kultury, Sportu i Turystyki Urzędu Miasta Barbara Niemczyk. Wprawdzie występowała jako mieszkanka osiedla, ale kiedy kolejny raz zaczęła się dyskusja o szlaku turystycznym na Czantorię, zabrała głos jako urzędnik. Tłumaczyła mieszkańcom, którzy skarżą się na zaniedbane oznaczenie szlaku niebieskie go na Czantorię, że jego wyznaczaniem i oznakowaniem zajmują się przewodnicy PTTK i oni przekazują informacje, że wskazówki są jasne i czytelne. Dodała, że młodzi ludzie nie umieją czytać znaków. Mieszkańcy powiedzieli na to, że gdyby pobierali opłaty za wskazywanie drogi zagubionym wędrowcom, to uzbieraliby na remont Akacjowej.

Szumi koło wiaty. Fot. M. Niemiec

Wracając do wody – podnoszono problem zatkanych przepustów. Kiedy niedawno znów nawiedziły nas deszcze, woda płynęła ulicą Akacjową. Zebrani usłyszeli, że rowy wzdłuż ulicy były czyszczone, na to jedna z pań stwierdziła, że rowy tak, ale nie przepusty pod wjazdami do posesji. Na nich zatrzymuje się deszczówka przy intensywnych opadach. Przewodniczący Zwardoń przypomniał ustalone na początku zebrania wnioski do budżetu miasta na rok 2026 i jest wśród nich projekt przebudowy ul. Akacjowej wraz z kanalizacją deszczową. Oznacza to, że obecnie nie ma sensu wykonywać cząstkowych prac na tej ulicy, bo na poprzednim zebraniu padła obietnica, że pieniądze na projekt, a później na remont zostaną zapisane w uchwale budżetowej. Obietnica wynikała z faktu, iż miasto sprzedało nieruchomość na Poniwcu. Pieniądze za nią uzyskane mają przynajmniej częściowo wspomóc inwestycje w tej dzielnicy. Okazało się jednak, że transakcja nie doszła do skutku z przyczyn formalnych, bo wojewoda zakwestionował przygotowaną przez urząd uchwałę.

Do wniosków do budżetu wpisano również wymianę podłoża na placu za baw, które ma już z 7 lat i jest zniszczone. Z placu zabaw korzysta sporo dzieci i trzeba im zapewnić bezpieczne warunki. Mieszkańcy dowiedzieli się, że w tym roku będą remontowane 3 place zabaw w mieście, więc na przyszły rok powinny się znaleźć pieniądze na ten przy ul. Akacjowej. Trzeci wniosek do budżetu dotyczył odwodnienia skrzyżowania ulicy Drozdów z biegnącą wzdłuż DW941 ulicą Skowronków. Chociaż nie z dzielnicą Poniwiec, ale z wodą wiąże temat stawu kajakowego, o który spytał jeden z mieszkańców. Do końca wakacji nie należy się spodziewać otwarcia tej dawnej, a może i przyszłej atrakcji Ustronia. W Urzędzie postanowiono, że wyremontowany zostanie dodatkowo chodnik i tu objawiła się niespodzianka w postaci zabytkowych włazów, zalanych betonem lub zabudowanych podczas poprzednich remontów. Trzeba robić uzgodnienia z konserwatorem zabytków, który wskaże stosowne potraktowanie cennych elementów infrastruktury drogowej. Staw być może zostanie otwarty we wrześniu, ewentualnie bez chodnika. Remontu nie ułatwia deszczowa pogoda. Mieszkańcy krytykowali czas na przejście przez jezdnię przy nowych światłach na ul. Akacjowej. Jest on o kilka sekund za krótki, wystarczy tylko na to, żeby sprawny, dorosły człowiek przeszedł po pasach. Zaraz zielone zaczyna migać i zaświeca się czerwone, a co gorsza zielone dla samochodów. Osoby starsze, nie w pełni sprawne, mamy z wózkami mogą nie zdążyć przejść na drugą stronę na zielonym. Nie do końca podoba się też ludziom z Poniwca częstotliwość zmiany świateł dla samochodów. Żeby spowolnić ruch, co jakiś czas bez ingerencji pieszych, światło z zielonego zmienia się na czerwone. Zanim jednak samochody zdążą zwolnić, już mają z powrotem zielone i istnieje obawa, że kierowcy w ogóle przestaną się przejmować czerwonym. Jeden z mieszkańców domagał się opracowania kampanii, mającej serdecznie witać zmotoryzowanych turystów, ale jednocześnie uświadamiać ich, że w Ustroniu na stałe mieszkają ludzie, mający prawo do spokoju i bezpiecznego poruszania się po drogach zarówno jako kierowcy, jak i piesi. Podczas zebrania padało wiele pytań i zastrzeżeń mniejszej wagi, ale bezpośrednio dotyczących życia mieszkańców dzielnicy. Niewykoszone działki, pobocza, nie posprzątane drogi, nielogiczne oznakowanie drogowe. Pytano też o przeznaczenie jednej z działek i okazało się, że w planach jest przekazanie jej Towarzystwu Budownictwa Społecznego, które ma zamiar wybudować tym razem nie bloki, a szeregowce, czyli budynki mieszkalne o nieco wyższym standardzie niż do tej pory. Trzeba to jednak formalnie przeprowadzić uchwałą Rady Miasta.

Monika Niemiec

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Zobacz również

Ostatnie artykuły

Przejdź do treści