Zaczął od tworzenia modeli samolotów, lotnictwo to była jego pasja. Ta pasja doprowadziła go do zostania pilotem bombowym, do 110 lotów bojowych podczas II wojny światowej oraz do zostania bohaterem swojego miasta i ojczyzny. 4 sierpnia pod pomnikiem Jana Cholewy złożono kwiaty z okazji 81. rocznicy pierwszego zrzutu pomocowego podczas Powstania Warszawskiego.
W nocy z 3 na 4 sierpnia 1944 r. lotnicy Dywizjonu Bombowego 301 wyruszyli z misją zrzutu broni i amunicji nad powstańczą Warszawę. Wśród nich był pochodzący z Ustronia pilot Jan Cholewa. Dzisiaj wspomina się o tym nie tylko ze względu na samo powstanie, lecz także ze względu na umiejętności Jana, które nieraz ratowały mu życie. Nad Warszawą zamordowano 245 lotników, jednak on zawsze wychodził cało. Brał udział w ośmiu misjach związanych ze zrzutami pomocowymi dla Warszawy, spędził w powietrzu około 1160 godzin w ciągu wszystkich 110-ciu misji bojowych. Za swoje męstwo i heroizm został odznaczony m. in. Orderem Wojennym Virtutti Militari. Po wojnie nie przestał pomagać ludziom, założył drużynę harcerską. Za te czyny mieszkańcy Ustronia mieli okazję złożyć kwiaty i znicze pod pomnikiem ustrońskiego bohatera. Wśród osób chcących uczcić pamięć pilota byli: jego córka Nelly Cholewa, burmistrz Paweł Sztefek , przewodniczący Rady Miasta Micha Kubok, radna Karina Wowry, harcerze z drużyny „Jaskółki” oraz pracownicy Kuźni Ustroń, w której Jan Cholewa pracował po wojnie. Zebrani złożyli kwiaty, oddali hołd zmarłemu bohaterowi, wysłuchali historii jego życia oraz harcerskiej pieśni. Szymon Kajstura
