14 C
Ustroń
środa, 12 marca, 2025

Czy można żyć nie śpiąc?

Choć na sen przeznaczamy jedną trzecią życia, lecz nie da się bez niego żyć. Nieraz zastanawiamy się czy czas „tracony” na sen można by spożytkować w inny sposób? Jednak okazuje się, że to nieodłączny element naszego życia, który wpływa na zdrowie fizyczne i psychiczne.

Uniwersytet Trzeciego Wieku po raz kolejny zaprosił wszystkich zainteresowanych profilaktyką zdrowia na wykład geriatry pracującego w cieszyńskim szpitalu, dr Macieja Pecolda na temat zaburzeń snu, który urządzono 30 stycznia w Muzeum Ustrońskim. Wykład realizowany był w ramach programu dofinansowanego ze środków Unii Europejskiej. Prelegent jak zwykle ciepło powitany przez organizatorkę spotkania Danutę Koenig przedstawił na wstępie nieco informacji ogólnych podkreślając, że biologiczne znaczenie snu jest bardzo ważne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Co prawda jest ono nadal nie do końca poznane, natomiast jest niewątpliwie bardzo ważne do życia. Zapotrzebowanie
na sen zmniejsza się z wiekiem, a u seniorów zwiększa się częstotliwość wybudzeń nocnych, co wiąże się też z innymi problemami zdrowotnymi. Przewlekła bezsenność, określana jako jedna z chorób cywilizacyjnych, powiązana jest z ryzykiem istotnego pogorszenia się stanu zdrowia. Przyczyny tego problemu mogą wiązać się z niewydolnością serca, astmą, refluksem żołądkowo-przełykowym, nietrzymaniem moczu, czy zespołami
bólowymi. Należy też zmodyfikować farmakoterapię, gdyż zażywane leki mogą powodować bezsenność. Aby ją zminimalizować należy utrzymać stałe godziny zasypiania i wybudzeń rannych, unikać drzemek w ciągu dnia i zwiększyć aktywność fizyczną, zwłaszcza na łonie natury. Trzeba też zrezygnować z nadmiernego spożycia pokarmów i płynów wieczorem oraz alkoholu i papierosów.

Gdy naturalne metody nie pomagają, a długotrwałe niedobory snu wiążą się ze stanami depresyjnymi można zastosować leczenie farmakologiczne. Melatonina jest przez wiele osób uznawana za skuteczny sposób walki z bezsennością. Jest to hormon naturalnie wydzielany w organizmie człowieka, lecz jej ilość maleje wraz z wiekiem. Można ją również dostarczać w postaci leku, zawierającego substytut naturalnej melatoniny. A, ile trzeba spać?
To wszystko jest subiektywne – od siedmiu do dziewięciu godzin, choć są osoby, które potrzebują snu mniej.

Po wykładzie słuchacze, jak się okazało z ich pytań, mają problemy z zasypianiem, a równie poważne z wybudzeniami nocnymi. Oto jeden z przykładów: „Kładziemy się wieczorem do łóżka, bo chce nam się spać, czujemy, że to jest odpowiednia chwila, lecz nie zasypiamy. Mija godzina, w głowie kotłują się różne myśli i co robić dalej? Czy wstać, chwycić się roboty,
a może czytać książkę?”

Prelegent odpowiedział: „To jest sprawa bardzo indywidualna. Zgodnie z zaleceniami chyba jednak trzeba wstać, bo łóżko przeznaczone jest do spania, czymś się zająć i spróbować zasnąć za chwilę. Sam mam z tym problemy. Jeżeli nie mamy w głowie takiego rozkazu, że musimy wstać np. 5.30, to po jakimś czasie znów możemy się położyć”.

„A co robić jeśli często budzimy się o trzeciej i już nie możemy zasnąć?” – „A, to jest poważniejsza sprawa, bo częste wybudzanie się we wczesnych godzinach jest związane z zaburzeniami depresyjnymi”.

– „Czy w związku z tym zażyć tabletkę, bo nie śpię do rana?”. – „Trzeba pamiętać, że przewlekłe zażywanie leków wiąże się z uzależnieniem, a ponadto tabletka zacznie działać najprędzej po pół godzinie”.

Z różnych wątpliwości słuchaczy wynikało, że trzeba wprowadzać w życie wyżej wymienione ogólne zasady i słuchać swego organizmu, bo medycyna też nie odpowie na wszystkie pytania.

Doktor przyznał się, że jest już w wieku senioralnym, a zatem przewodnicząca UTW zaproponowała by został członkiem honorowym Stowarzyszenia i zaprosiła go na jakże potrzebny starszemu pokoleniu wykład o zaburzeniach pamięci.
Lidia Szkaradnik

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Zobacz również

Ostatnie artykuły

Skip to content