-W słoneczny wtorek, 24 września, członkowie i sympatycy Stowarzyszenia Miłośników Kuźni Ustroń udali się na wycieczkę szlakiem trzynieckich kolonii robotniczych. Główną atrakcją była drewniana kolonia Stary Borek, którą Alicja Michałek – organizatorka wycieczki, opisywała w 30. nr Gazety Ustrońskiej. Dzisiejszy Borek, funkcjonujący w formie skansenu, składa się z 2 odrestaurowanych chat. Pierwotnie jednak było ich 20, powstały zaś w 1878 r. jako pierwsze osiedle robotnicze w Trzyńcu. Uczestnicy wycieczki poznali również pozostałości po kolonii Folwark, wzniesionej w 1896 r. dla ustroniaków przeniesionych do pracy w trzynieckiej hucie. Stary Folwark, składający się z 11 domów mieszczących 6 rodzin, przeszedł już do historii, rozebrany w 2014. Istnieje jednak jego kontynuacja – Nowy Folwark z 1920 r., złożony z 21 piętrowych ośmiorodzinnych budynków, ułożonych w trzech enklawach. Ostatnią z nich są Koszary Rudolfa (nazwa od imienia projektanta), liczące 5 obiektów, ułożonych w kształt zamkniętego podwórza. Prowadzi do niego romantyczna kasztanowa aleja, a niezapomniany urok Nowego Folwarku tworzą sklepione bramy, łączące domy mieszkalne z zabudowaniami gospodarczymi. Opisywana kolonia znajduje się po sąsiedzku z neogotyckim kościołem rzymskokatolickim, poświęconym w 1885 r. pod wezwaniem św. Alberta Jerozolimskiego, zbudowanym z inicjatywy ustroniaków, osiadłych w Trzyńcu. Architektura świątyni jak i budynków jej towarzyszących (z czerwonej cegły, tzw. mur licowy), robi ogromne wrażenie. Wyprawa zakończyła się zwiedzaniem słynnej gospody „u Emera”, znajdującej się w budynku po dawnym folwarku.
Alicja Michałek i Anna Łęczyńska – Szczechla wykonały potężną dokumentację, dotyczącą dawnych trzynieckich kolonii robotniczych, których istniało kilka. W procesie tym pomagali Alicji mgr Karin Sikorová ze skansenu w kolonii Stary Borek oraz Czesław Kraina – inżynier walcownik, zatrudniony w biurze projektowym przy trzynieckiej hucie. Plony tej pracy obejrzą Czytelnicy już niedługo w Kalendarzu Ustrońskim oraz na październikowym spotkaniu kuźników.
Kamil Podżorski,
sekretarz SMKU