5.5 C
Ustroń
niedziela, 17 listopada, 2024

Zginęła bociania mama

Ostatni przylot Czantorki do gniazda 21 lipca po południu.

W internecie na platformie YouTube, na kanale Bociany Ustroń dostępny jest fragment transmisji z bocianiego gniazda przy ul. Daszyńskiego, przedstawiający ostatni pobyt Czantorki w tym gnieździe. Nagranie pochodzi z niedzieli 21 lipca. Tego dnia wieczorem pięcioletnia Czantorka poniosła śmierć prawdopodobnie w kolizji z drutami wysokiego napięcia, a stało się to przy ul. Długiej.

Martwego ptaka zauważył przejeżdżający tamtędy kierowca samochodu. Pan Krzysztof zatrzymał się i przeniósł ciało ptaka na pobocze. W międzyczasie nadeszło małżeństwo z Hermanic – Jerzy i Izabela i wszyscy razem próbowali wezwać pomoc, ponieważ bocian jeszcze oddychał. Ostatecznie zadzwonili na numer alarmowy 112, a operator przyjął zgłoszenie. Ptak umarł przed godz. 21.

Osoby, które znalazły bociana, wrzuciły do internetu zdjęcie, a na nim widać było obrączkę ornitologiczną, założoną bocianowi na lewej nodze, nad stawem skokowym. Przez jakiś czas nie było wiadomo, czy to ptak z ustrońskiego gniazda, ale administratorka grupy BOCIANY USTRON – POLAND na Facebooku Ewa Głowska odczytała napis i rozwiała
wszelkie wątpliwości. Zginęła Czantorka, towarzyszka Beskidka, matka czterech piskląt.

Czantorka została zaobrączkowana jako pisklę w 2019 roku w Czechach, w Jeseniku nad Odrą. W Ustroniu pierwszy raz gniazdowała w 2022 roku, drugi raz w 2023 roku, a w tym roku przyleciała po raz trzeci. Ten sezon lęgowy był najspokojniejszy, w poprzednich latach musiała walczyć z innymi samicami, chcącymi zająć miejsce Czantorki przy Beskidku. Razem z Beskidkiem wychowali 9 młodych bocianów: 2022 – 3 młode, 2023 – 2 młode, 2024 – 4 młode. Młodych było więcej, ale z różnych powodów nie wszystkie przeżyły do momentu wylotu z gniazda.

Obserwatorzy bocianiej rodziny wyrażają smutek i żal po śmierci Czantorki. Pojawiły się setki komentarzy, w których nierzadko pisano, że zdarzenie wywołało ogromny smutek, łzy. Jedna z internautek pisała, że każdy dzień zaczyna od obserwowania bocianiej rodziny i czuje, jakby odszedł jej ktoś bliski.

Śmierć Czantorki pokazała, że gniazdo przy ul. Daszyńskiego obserwuje wiele osób z całego kraju, ale też z Czech, Niemiec i dalszej zagranicy. Grupa na Facebooku ma 4,6 tys. stałych obserwujących, ale ogląda ją ponad 11 tys. osób, kanał Bociany Ustroń na YouTube śledzi ponad 3,5 tys. osób, dużym zainteresowaniem cieszy się podgląd na żywo z kamerki na stronie bocianyustron.pl

Poproszona o wypowiedź Ewa Głowska napisała:
– Wcześniej wielokrotnie czytałam zaangażowane wpisy osób obserwujących gniazdo, ale tak szczera i emocjonalna reakcja internautów mnie zaskoczyła, niektóre wpisy wręcz wzruszyły do łez. Ja też jestem bardzo smutna i nadal płaczę. To nie powinno się zdarzyć. Jakiś czynnik nam nieznany, spowodował, że ona wpadła na te druty. Stało się to w czasie, gdy zwykle karmiła młode na gnieździe. Czekały na nią… Na szczęście młode są już samodzielne, potrafią żerować, są na to dowody w postaci zdjęć na grupie. Młode nie są zagrożone i nie trzeba im pomagać, jednak tata nadal je dokarmia. Prawdopodobnie za kilka dni wyruszą i rozpoczną migrację na południe. Beskidek zostanie jeszcze kilka dni, żeby uzupełnić tkankę tłuszczową. Monika Niemiec

Martwa Czantorka przy ul. Długiej.
Młode bociany są już samodzielne, potrafią żerować.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Zobacz również

Ostatnie artykuły

Skip to content