Wybory do Parlamentu Europejskiego już za nami. Okazało się, że po 20 latach naszego członkostwa w Unii Europejskiej rośnie liczba osób, którem mają mniej lub bardziej krytyczny stosunek do obowiązujących obecnie we wspólnocie zasad. Wydawać by się mogło, że powinno być inaczej. W samym Ustroniu nastąpiły ogromne zmiany, szczególnie w infrastrukturze, o czym przypomniał burmistrz Paweł Sztefek. Powrót transportu kolejowego do uzdrowiska zawdzięczamy właśnie unijnym programom.
3 czerwca odbyła się debata „20 lat Polski w Unii Europejskiej. Podsumowania i wyzwania przyszłości”, którą zorganizował Christian Jaworski z Instytutu Śląska Cieszyńskiego, obecnie także radny powiatu cieszyńskiego. Przedstawiono najogólniej korzyści jakie wynikają z członkostwa naszego kraju w UE, bo też nikt z uczestników wydarzenia nie miał antyunijnej postawy. Każdy z panelistów przywołał własne wspomnienia z okresu, gdy nastąpił nasz akces do wspólnoty oraz przyłączano Polskę do Strefy Schengen.
A o dążeniu do europejskiej rodziny i bezpośrednim w niej członkostwie opowiadali z perspektywy lokalnej – burmistrz Paweł Sztefek, regionalnej – radny powiatu cieszyńskiego Krystian Kukuczka i dyrektor Biura Euroregionu Śląsk Cieszyński oraz ogólnokrajowej – wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka. Ten ostatni przestrzegał:
– Przypomnijmy sobie hasła, które głosili liderzy ruchu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej: musimy uzyskać kontrolę nad własnym krajem, więcej pieniędzy pozostanie na Wyspach, Anglia będzie dla nas a nie dla migrantów. Okazuje się, że już niedługo wygrają tam wybory laburzyści i to w takim stosunku, że parlament brytyjski będzie przypominał parlament Korei Pólnocnej, tzn. Partia Pracy będzie miała miażdżącą przewagę nad opozycją. Dlaczego? Nic z tego o czym przekonywali entuzjaści brexitu po prostu się nie spełniło. Wręcz przeciwnie. Tamtejszy rynek finansowy napotyka stale olbrzymie trudności.
Drogę, którą przebyliśmy w ramach naszej małej ojczyzny, zauważył natomiast Bogdan Kasperek:
– Kiedyś mieliśmy kompleksy nawet przed Czechami. Posiadali dużo lepsze drogi, więc już po przekroczeniu granicy państwowej czuliśmy się zawstydzeni. Dziś już o tym nie myślimy. Mamy wspaniałe ekspresówki, które nie kończą się w Polsce, ale służą już do swobodnego przemieszczania się po całej Europie, bo ich kontynuacja jest w Czechach i na Słowacji. Jest to niesamowita zmiana, że Euroregion Śląsk Cieszyński stał się naszym centrum świata, a nie jego obrzeżem. Warto o tym pamiętać.
Mateusz Bielesz