2.3 C
Ustroń
niedziela, 17 listopada, 2024

Petycja o imię poetki

W piątek 8 marca w Miejskim Domu Kultury „Prażakówka” odbyło się niecodzienne wydarzenie. Jako pierwsi na scenę wyszli burmistrz Przemysław Korcz oraz radny Aleksander Poniatowski. Burmistrz powiedział na wstępie:

– Witamy Panie bardzo gorąco na muzycznym Dniu Kobiet zorganizowanym przez Stowarzyszenie Projekt Ustroń, którego mamy zaszczyt być członkami współzałożycielami. Mówi się, że Dzień Kobiet to takie święto komunistyczne, ale nie jest to prawdą. Pierwszy Dzień Kobiet obchodzony był w 1909 roku w Nowym Jorku, a od 8 marca 1975 roku ONZ postanowił celebrować ten dzień jako dzień uznania dla zasług kobiet bez względu na narodowość, wyznanie, status gospodarczy i jakiekolwiek inne względy. I my z tej okazji chcieliśmy również podziękować paniom za każdy codzienny trud, za wsparcie, za zrozumienie.

Burmistrz Korcz zauważył, że w Ustroniu są tylko trzy ulice noszące imiona kobiet: Marii Konopnickiej, Marii Skłodowskiej-Curie i Grażyny, jednak nie ma żadnej ulicy, instytucji, placówki, która nosiłaby imię kobiety stąd, naszej mamy, babci, nauczycielki, sąsiadki. Aleksander Poniatowski – radny z Ustronia Górnego jest inicjatorem nadania imienia wybitnej ustronianki szkole, która znajduje się w jego dzielnicy, czyli Szkole Podstawowej nr 1.

Radny Aleksander Poniatowski przedstawił swoją inicjatywę:

– Jestem zwolennikiem obchodzenia Dnia Kobiet codziennie, żeby każdego dnia nasze żony, mamy, córki czuły się kochane i docenione. Docenić chciałbym również kobietę, która była ciepłą rodzinną osobą i wspaniałą poetką. Chciałbym bardzo serdecznie zwrócić się do pań z prośbą o poparcie inicjatywy zmierzającej do uhonorowania pamięci jednej z najbardziej znanych mieszkanek Ustronia – Wandy Mider poprzez nadanie jej imienia Szkole Podstawowej nr 1. Wanda Mider mieszkała  niedaleko Jedynki, a w 1995 roku właśnie w tej szkole powstała Estrada Regionalna „Równica”, nosząca obecnie imię Renaty Ciszewskiej, której osiągnięcia nieodłącznie związane są z twórczością Wandy Mider.

Aleksander Poniatowski zwrócił się do publiczności z prośbą o podpisanie listu intencyjnego do Rady Pedagogicznej Szkoły Podstawowej nr 1. Lista dostępna była po koncercie przy wyjściu z „Prażakówki”.

A na koncercie… Marek Anton śpiewak, pianista, solista zespołu „Camerata Silesia” po wejściu na scenę wyglądał na nieco zakłopotanego. Wyjaśnił, że śpiesząc się na koncert do Ustronia, zapomniał krawatu, a kiedyś obiecał swojej pani profesor, że występował będzie zawsze pod krawatem. Zwrócił zatem się do nielicznych panów z prośbą, żeby któryś z nich pożyczył mu krawat. Burmistrz Korcz zapytał, czy może być muszka. Po trwających kilka chwil konsultacjach Marek Anton wyszedł na scenę w muszce burmistrza. Pasowała do stroju drugiego wykonawcy, który na ustrońskich koncert również ubrał muszkę. Darek Panek, bo o nim mowa nie tylko jest pianistą, ale też stroicielem fortepianów po jedynym na świecie Technikum Budowy Fortepianów w Kaliszu. Chóralistyką zajmuje się od 32 lat jest śpiewakiem z najdłuższym stażem Chóru Uniwersytetu Śląskiego „Harmonia”.

Duet „PankAnton” dostarczył paniom i panom wiele wrażeń. Przeboje polskie i amerykańskie nucili wszyscy, „Annę Marię” na bis śpiewano pełnym głosem.

W niektórych utworach artystom towarzyszył Jan Siwy z Ustronia na saksofonie. Koncert prowadził Szymon Pilch.

Po koncercie nikt się nie spieszył do wyjścia. Były fikuśne kanapeczki, ciasta, ciasteczka, kawa, herbata, wino i… jabłka. Można było kupić kosmetyki w promocyjnej cenie. Dużo rozmawiano, witano się ze znajomymi, sąsiadami, najwyraźniej takie kulturalno-towarzyskie wydarzenia są ustroniakom potrzebne. Nawet dzieci, które na czas koncertu miały zorganizowane zajęcia, później towarzyszyły dorosłym w pogaduszkach.

Monika Niemiec

FOTOGALERIA

Zobacz również

Ostatnie artykuły

Skip to content