Zima w pełni, przenosimy się więc na ośnieżone zbocza Wielkiej Czantorii. Na pograniczu Ustronia i Nydku w sierpniu 1904 r. cieszyńska sekcja niemieckiej organizacji turystycznej Beskiden-Verein otworzyła schronisko górskie, które otrzymało imię arcyksiężnej Izabelli von Croÿ-Dülmen (niem. Erzherzogin Isabella-Schutzhaus), małżonki ostatniego panującego księcia cieszyńskiego Fryderyka Habsburga. W zbiorach Muzeum Těšínska zachowała się ta wyjątkowa grafika zatytułowana BESKIDENFREUD’ZUR WINTERSZEIT, co w wolnym tłumaczeniu oznacza: beskidzką radość zimą. Widzimy na niej licznych amatorów „białego szaleństwa”, zjeżdżających od strony drewnianej chaty. Obiekt w 1903 r. zaczęła wznosić firma zasłużonego budowniczego Eugena Fuldy z Cieszyna. Początkowo schronisko było otwierane tylko na sezon letni, a gospodarowała nim niejaka pani Hessowa z Wiednia. Budynek zyskał znaczną popularność wśród turystów dzięki organizacji imprez świętojańskich, a na początku roku festynów narciarskich. Do czasu upadku monarchii austro-węgierskiej schronisko odwiedziło ponad 25 tys. gości, a po wytyczeniu nowych granic państwowych znalazło się ono na terenie Czechosłowacji. Widoczna grafika zdobiła zaproszenie Towarzystwa Beskidzkiego na zabawę, organizowaną 19 stycznia 1907 r. w sali cieszyńskiego ratusza. Prezentujemy także znaczek pocztowy oraz portret arcyksiążęcej patronki. To jednak nie jedyny związek Habsburgów z Czantorią. Gdy pod koniec lipca 1897 r. nadeszła z Weilburga koło Baden radosna wiadomość o narodzinach upragnionego następcy cieszyńskiego tronu, arcyksięcia Albrechta II Franciszka (jedynego syna Fryderyka i Izabelli), tego samego wieczora kazano rozpalić na szczycie góry ogromny ogień! Tak oto wyglądały przed laty środki masowego przekazu, za pomocą których przekazywano poddanym szczęśliwe wieści.
Alicja Michałek (Muzeum Ustrońskie), Mikołaj Haratyk