Jubileuszowa sesja, odbyta w ramach X Wolnej Szkoły Nauk Filozoficznych i Społecznych, skupiła się wokół książek i bibliotek. Był to także czas podsumowań i refleksji, którym oddali się pomysłodawcy i uczestnicy tego wydarzenia. Naukowcy z naszego regionu niezwykle doceniają dorobek prof. Jana Szczepańskiego i twierdzą, że jego idee, działalność należy nadal propagować.
23 października sympatycy Wolnej Szkoły Nauk Filozoficznych i Społecznych spotkali się w Prażakówce. Zaproszonych gościła dyrektor placówki Urszula-Broda Gawełek. Ponownie pochylono się nad dziedzictwem prof. Jana Szczepańskiego. Organizatorzy spotkań zaproponowali, aby w centrum tegorocznej edycji znalazła się książka. Wybór nie jest oczywiście przypadkowy. Pokaźnych rozmiarów księgozbiór, który stworzył najwybitniejszy ustroniak, uświadamia nas, że słowo pisane było na piedestale jego pracowitego życia. Obecność Krzysztofa Krysty, dyrektora naszej biblioteki, miała więc w tym dniu symboliczne znaczenie. W wykładach od dekady chętnie uczestniczą władze samorządowe i pracownicy ratusza, a reprezentowali ich burmistrz Przemysław Korcz, ustroński radny Dariusz Śleziona, naczelnik wydziału Urzędu Miasta Barbara Niemczyk, strateg marki Ustroń Przemysław Wojtasik, zastępca burmistrza Cieszyna Krzysztof Kasztura, przewodniczący Rady Powiatu Cieszyńskiego Stanisław Kubicius, radna naszego powiatu Anna Suchanek, naczelnik starostwa Henryk Pieszka oraz wójt Zebrzydowic Andrzej Kondziołka. Prof. Marek Rembierz, jeden z pomysłodawców przedsięwzięcia, powitał grono dziekańskie Uniwersytetu Śląskiego, które na co dzień pracuje w Cieszynie i Katowicach. Do Prażakówki przybyli prof. Katarzyna Marcol, prof. Zenon Gajdzica, prof. Bogusław Dziadzia, dr Malwina Rolka, dr Renata Czyż oraz moderujący przebieg referatów i dyskusji dr hab. Andrzej Kasperek. Ustroniacy także wzięli udział w naukowo-popularyzatorskim wydarzeniu. Danuta Koenig reprezentowała Uniwersytet III Wieku. Na mównicy wystąpiła Anna Gluza przytaczając m.in. wiersz Nory Szczepańskiej, natomiast Andrzej Piechocki zapowiedział wystawę prac graficznych Zbigniewa Niemca, które każdy z uczestników mógł podziwiać. – Zbyszek posługuje się pracochłonną formą rysowania piórkiem. Z biegiem czasu zaczął zajmować się fotografią oraz obróbką komputerową, co widać na pracach, które zostały przy tej okazji zgromadzone – powiedział Piechocki, członek twórczego stowarzyszenia Brzimy. Burmistrz Korcz zaznaczył, że niezwykle sobie ceni postać Szczepańskiego i często ją przywołuje. Nadal zastanawia się nad przyszłością wolnej szkoły, ponieważ uważa, że powinna ona także kształcić lokalną młodzież i także w ten sposób zaznajamiać kolejne pokolenia z myślą wybitnego socjologa. Zastanawiał się także czy postawy, które Szczepański prezentował przez całe życie, nie mają wpływu na wysoką frekwencję w wyborach na każdym szczeblu. Pomysł na stworzenie Wolnej Szkoły Nauk Filozoficznych i Społecznych nie zrodził się 10 lat temu, jak mogłaby wskazywać kolejna edycja spotkań. Takie chęci miał bowiem już Jan Szczepański w 1946 roku. W swoich dziennikach pisał: Będziemy mieli w Ustroniu dwie rzeczy cenne: bibliotekę i muzeum. A może uda nam się zrealizować kiedyś jeszcze jedno marzenie: wolną szkołę nauk filozoficznych i społecznych w Ustroniu. Droga do realizacji tych marzeń jest jedna: Praca. Szczęśliwie mamy już w Ustroniu bibliotekę, muzeum, ale także wolną szkołę. Archipelag tych instytucji tworzy niezwykłą przestrzeń dla kultury w naszym mieście. Idealnie wpisuje się to w szerszą całość, a więc w dzieje Śląska Cieszyńskiego, który od wieków słynie przecież z przywiązania do wiedzy. – Jeśli prześledzimy karierę naukową Szczepańskiego, to temat mojego wystąpienia „Amicus librorum”, czyli w tłumaczeniu miłośnik bibliotek, bardzo do niego pasuje. Przez całe swoje życie dbał o książki. Nie jako o przedmioty materialne ale dziedzictwo kultury duchowej, która ożywia – zauważył prof. Rembierz. Szczepański wraz ze swoją małżonką widział w stworzeniu wolnej szkoły coś bezinteresownego i czystego. To myślenie współcześnie praktycznie obce. Dziś stawiamy przecież na utylitaryzm, czyli działania, które mają przynieść nam określoną korzyść, nawet na uczelniach. Wolna szkoła naturalnie musi być wolna od pragmatyzmu. Tym bardziej trzeba docenić w Ustroniu obecność takiej formy przekazywania wiedzy. Jeśli mówimy o kolekcjonowaniu kolejnych cennych woluminów, to należy pamiętać, że niezwykłym bibliofilem był także w tym czasie Jan Wantuła. W Ustroniu istniała bardzo ciekawa linia wymiany najróżniejszych publikacji pomiędzy Zawodziem a domem prof. Mieczysława Porębskiego w centrum i Gojami. Powodowało to aktywność i twórczość intelektualną tych osób, która umacniała kulturowo Ustroń. To miało swoje przełożenie również na jego mieszkańców, którzy czerpali wiedzę ze spotkań z nieprzeciętnymi osobistościami. Na zakończenie wspólnie udano się pod pomnik Jana Szczepańskiego obok ustrońskiej biblioteki, aby złożyć kwiaty i oddać mu należyty hołd. Niecierpliwie czekamy na kolejny tom dzienników socjologa, które z pieczołowitością spisuje Anna Gluza z Zawodzia. Towarzyszy szkole od samego początku, a także osobiście dba o dziedzictwo Szczepańskiego. Mateusz Bielesz