Piłka ręczna w Ustroniu nie umiera, jak donosiły niektóre media. Trener i działacz MKS-u Ustroń Piotr Bejnar poinformował nas, że klub dostał warunkową zgodę na rozgrywki młodzieżowe i na III ligę seniorów z meczami w hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 1.
Rozgrywki o mistrzostwo III ligi rozpoczną się 21 października, a już teraz grają młodzi szczypiorniści.
– Zgłosiliśmy 3 drużyny chłopców i 2 drużyny dziewcząt, czyli w sezonie 2023/2024 w ligach wystąpi 5 naszych zespołów młodzieżowych – wyjaśnia Piotr Bejnar. – Grać będą dziewczynki i chłopcy z klas 4-5. Zapowiada się obiecująco, jest narybek w szkole podstawowej, dużo chętnych dzieci do trenowania i grania i to nas bardzo cieszy. Oprócz mnie trenerami są Wiola Rakowska i Arkadiusz Czapek.
Satysfakcję z zapału młodzieży psuje to, co zaszło na początku września, czyli konieczność wycofania drużyny MKS-u z rozgrywek drugoligowych. Powodem – brak hali na mecze. Ustroński obiekt nie jest pełnowymiarowy i w ostatnich dwóch latach seniorzy MKS grali w hali Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Bardzo dobrze radzili sobie ze starszymi, bardziej doświadczonymi zespołami, utrzymując się w środku tabeli.
Zespół z Ustronia sezon 2022/2023 zakończył na 8. miejscu. Wszystko wydawało się być w najlepszym porządku i drużyna szczypiornistów MKS-u została zgłoszona do rozgrywek II ligi w sezonie 2023/2024. Gdy już ogłoszono terminarz, Uniwersytet Śląski wprowadził znaczne podwyżki opłat za wynajem hali. Klubowi udało się znaleźć pieniądze, ale wtedy właściciel po raz drugi podniósł stawkę i dodał warunek, że piłkarze muszą po meczu wyczyścić halę na błysk. Nawet to byłoby jeszcze do przejścia, jednak nie do przyjęcia był zapis, którego nie dało się przeskoczyć, mówiący o tym, że właściciel hali może wypowiedzieć umowę niemal z dnia na dzień, jeśli nie będzie zadowolony z jakości sprzątania. Gdyby doszło do zerwania umowy, MKS musiałby się wycofać z rozgrywek i zapłacić bardzo wysokie kary finansowe.
– Nie byliśmy kłopotliwymi użytkownikami. Trenowaliśmy cały czas w Ustroniu, a tylko 2 razy w miesiącu graliśmy mecz na wynajętej hali. Nie docierało też do Cieszyna zbyt wielu kibiców, żeby trzeba było po nich sprzątać. W przypadku piłki ręcznej wszędzie na świecie problemem jest klej, którego używa się, żeby zachować kontrolę nad piłką, utrzymać ją w spoconych podczas gry rękach, a także precyzyjnie złapać podanie od partnera. W piłce ręcznej kleju używa się od 40 lat, ale ostatnio międzynarodowa federacja stara się ograniczyć jego używanie i przejść na wyprodukowane dzięki specjalnej technologii piłki bezklejowe, ale to jest na razie melodia przyszłości.
W sprawie interweniował radny powiatowy Stanisław Malina – członek Zarządu Powiatu Cieszyńskiego, ale jako przedstawiciel samorządu nie ma wpływu na decyzje uczelni. Z wójtem Brennej rozmawiał burmistrz Przemysław Korcz. Nie przyniosły rezultatu pertraktacje w Górkach, mimo iż nasi zawodnicy znają już tamtejszą halę, bo rozgrywali w niej mecze na najwyższym szczeblu o mistrzostwo Polski. Klub zabiegał o halę w Szczyrku, Wilkowicach, Żorach i nic. Z bólem serca MKS wycofał się z rozgrywek o mistrzostwo II ligi.
– Czujemy żal i złość w tej całej sytuacji, bo z podobnymi problemami borykamy się już od lat. Sportowo pokazaliśmy, że stać nas na dużo. Co najważniejsze, drużyna seniorów opiera się w zdecydowanej większości na naszych wychowankach i chłopcy nie zasłużyli na takie zakończenie rozgrywek – mówi Piotr Bejnar.
Czy powrót do II ligi w kolejnych sezonach będzie możliwy?
– Trudno powiedzieć – odpowiada trener. – Postanowiliśmy zgłosić drużynę do II ligi, bo na tym poziomie będziemy mogli grać w Ustroniu przed swoją publicznością i to jedynie w całej tej sytuacji nas cieszy. Wprawdzie problemy podcięły skrzydła chłopakom, ale biorąc pod uwagę ich poziom, jest szansa na zwycięstwo lub 2. miejsce i ponowny awans do II ligi, jednak wtedy sytuacja z halą się powtórzy. Mamy pat. Monika Niemiec