3.4 C
Ustroń
niedziela, 17 listopada, 2024

Podium Szejów, awaria Sitka

Szósty z siedmiu etapów Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski był nam najbliższy – geograficznie i emocjonalnie. Czołówka polskich kierowców ścigała się m.in. w Jasienicy i w Hażlachu.

Załogi z naszego regionu chciały się pokazać z jak najlepszej strony na własnym podwórku. Udało się to na pewno braciom Jarosławowi i Marcinowi Szejom, którzy stanęli na podium, zajmując 3. miejsce w Rajdzie Śląska.

Znani są już mistrzowie Polski w rajdach samochodowych w sezonie 2023. Są nimi Grzegorz Grzyb i Adam Binięda, jadący Škodą Fabią Rally2 Evo. Zagwarantowali sobie ten tytuł, zajmując 4. miejsce w Rajdzie Śląska. Przed nimi byli Szejowie, którzy jako jedyni w pierwszej piątce nie jechali Škodą Fabią Rally2 Evo, a Hyundaiem i20 R5. Szejowie na wszystkich odcinkach specjalnych byli w czołówce, wygrali 2 odcinki, prowadzili przed finałowym etapem. Do pierwszej załogi stracili tylko 7,5 sekundy. Zwyciężył Kacper Wróblewski i Jakub Wróbel, drudzy byli Łukasz Byśnikiewicz i Daniel Siatkowski. Po rajdzie Jarek Szeja powiedział: –Wszyscy jeździmy w rajdach po to, aby wygrywać. Tym razem ta sztuka nam się nie udała, ale jesteśmy zadowoleni. Myślę, że to jest bardzo dobry powrót do ścigania po tym, co wydarzyło się dwa miesiące temu w Rajdzie Małopolski.

Przypomnijmy, że w lipcu na zakręcie w Stryszowie doszło do bardzo groźnie wyglądającego wypadku. Tył samochodu prowadzących w Rajdzie Małopolski Szejów stracił przyczepność, wypadł z trasy i koziołkował.

W Rajdzie Śląska jechali również kierowca Dariusz Poloński i pilot Łukasz Sitek – wiceburmistrz Ustronia. Pierwszy 4-kilometrowy odcinek specjalny, wytyczony w katowickiej Strefie Kultury i wokół Spodka, ukończyli na 3. miejscu. W sobotę po pierwszym przejeździe odcinka w Jasienicy (15,32 km) załoga jadąca Volkswagenem Polo R5 objęła prowadzenie, a po 4. odcinku specjalnym zajmowała 2. miejsce w klasyfikacji generalnej. Po najdłuższym odcinku rajdu (18,2 km Jastrzębie-Zdrój) Poloński/Sitek spadli na 2. miejsce, ze stratą 0,2 s. Celem rajdowców był pełny atak i walka do końca o jak najlepszą pozycję, co skutkowało agresywną jazdą. Niestety, jak wyjaśnia Dariusz Poloński: „Na średnim zakręcie wysunęło nas lekko, przejechaliśmy przez przepust, pokrzywiliśmy felgę

i złapaliśmy jednego kapcia. Nie było sensu kontynuować.” Duży zawód spotkał Dariusza Polońskiego i Łukasza Sitka, bo przygotowywali się solidnie do tego rajdu. „To są nasze trasy, wyboiste, ze zmienną przyczepnością. Takie jakie ja najbardziej lubię – hardcorowe. W Hażlachu jechałem jakieś 15 lat temu i właściwie asfalt zmienił się tylko na głównych drogach, te boczne są cały czas tak samo połatane, jak były. To jest to, co lubimy” – mówił Poloński. Mimo zapowiedzi załoga nie wróciła już na trasę Rajdu Śląska.   Monika Niemiec

Zobacz również

Ostatnie artykuły

Skip to content